Niech nasze życie będzie zharmonizowane z Bożym prawem, by nie było dysonansu między dźwiękiem naszego głosu a życiowym świadectwem.
Muzycy kościelni - ci wieloletni i dopiero uczący się - spotkali się u progu Adwentu Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość Przypowieścią o synu marnotrawnym i miłosiernym ojcu rozpoczął się Adwentowy Dzień Skupienia dla muzyków kościelnych diecezji opolskiej. Przytoczył ją tegoroczny rekolekcjonista ks. Adam Kozak, duszpasterz muzyków kościelnych diecezji gliwickiej.
W wigilię I Niedzieli Adwentu organiści i dyrygenci z okolic Opola, Nysy, Dobrodzienia, Grodkowa itd. spotkali się w kościele pw. Wniebowzięcia NMP w Opolu-Gosławicach. Rozpoczęli nabożeństwem pokutnym i adoracją Najświętszego Sakramentu, korzystając też z sakramentu pojednania, zaś o 11.00 uczestniczyli w Mszy św., a potem spotkali się przy wspólnym stole.
– Mamy dwa takie momenty w roku, kiedy możemy spotkać się i na nowo przeżyć relacje z Panem Bogiem – soboty przed Adwentem i Wielkim Postem. U progu nowego roku liturgicznego chcielibyśmy, by wszyscy, którzy posługują w kościele, w parafiach, mogli uczestniczyć w tej formacji. To bardzo potrzebne, bo zaangażowanym w posługę liturgia może bardzo szybko spowszednieć. Stąd ważne, byśmy się spotykali i na nowo zachwycali tym, kim jest Bóg – tłumaczy ks. Piotr Kierpal, duszpasterz muzyków kościelnych diecezji opolskiej.
Po modlitwie był czas na braterskie spotkanie i rozmowy Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość Docenia zwłaszcza obecność organistów, którzy przyjechali po raz pierwszy, wysłani przez swoich proboszczów, wskazując, iż dzięki temu, że dbają oni o formację swoich muzyków, liturgia może być jeszcze piękniejsza.
A rekolekcjonista wzywał do tego, by muzycy kościelni byli świadkami Jezusa zarówno przez wykonywaną muzykę, jak i przykład życia, będąc zdecydowanym głosem wyznawcy Chrystusa.
– Wiemy w naszym gronie, jak ważny jest głos. Czasem wolimy nie wychylać się, nie narażać, mówiąc o niezmiennych nakazach czy normach. Nawet chrześcijanie, którzy jak np. organiści uczestniczą w Mszy św. częściej niż w niedzielę, są zwolennikami teorii, że te normy ulegają zmianom zależnie od okoliczności. Tymczasem mamy być głosem jednoznacznym, zdecydowanym, jak prorocy, o których będziemy słuchać w Ewangeliach w ciągu najbliższych tygodni. Tylko czy w tym wszystkim potrafimy jeszcze usłyszeć delikatny głos Pana Boga? W czasie Adwentu chciejmy przyłożyć nasze serca do głosu Boga, który prowadzi nas do zbawienia – wzywał ks. Kozak.