Motto: ‘Większe jest to, co łączy” i trzy symbole w czasie Ekumenicznej Modlitwy Młodych.
- Nie chciałam siedzieć dzisiaj w domu, ale chciałam się pomodlić i zintegrować troszkę. Chciałam też zobaczyć, jak tu będzie i jacy ludzie będą. Są przecież tacy sami jak ja, choć może poglądy mamy różne - powiedziała nam Patrycja Betlej z parafii św. Zygmunta i św. Jadwigi Śl. z Koźla przed rozpoczęciem tegorocznej Ekumenicznej Modlitwy Młodych. Jest katoliczką, ale kiedyś należała do Kościoła Zielonoświątkowego i jeszcze czasem chodzi do zboru, w którym ma przyjaciół.
Tradycyjnie (tzn. od końca wieku XX) w pierwszą niedzielę Adwentu w Opolu odbywa się Ekumeniczna Modlitwa Młodych, która zainicjowali ks. prof. Zygfryd Glaeser i ks. Marian Niemiec – obecnie biskup ewangelicko-augsburski, zwierzchnik diecezji katowickiej tego Kościoła. Obydwaj byli w niedzielę 27 listopada w kościele seminaryjno-akademickim, a bp Niemiec wraz z bp Rudolfem Pierskałą przewodniczył nabożeństwu.
Do Opola przyjechało kilkuset młodych ludzi ze swoimi duszpasterzami z wielu parafii diecezji opolskiej. Nabożeństwo – przygotowane przez duszpasterzy młodzieży: ks. Łukasza Kniecia (diecezja opolska) i ks. Eneasza Kowalskiego (ewangelicko-augsburska parafia w Pokoju) animowały muzycznie zespołu „MzM” z ewangelickiej parafii w Jastrzębiu Zdroju i „Błogosławię” (zespół muzyków z kilku parafii diecezji opolskiej).
Nabożeństwo osnute było wokół biblijnych czytań nawiązujących do trzech symboli wspólnoty i łączenia ludzi: mostu, domu i stołu. Gremialne przekazywanie znaku pokoju wprowadziło serdeczną atmosferę nabożeństwa.
- Istotne jest, abyśmy budowali mosty razem. Łatwiej zbudować most przez rzekę niż między ludźmi. Pan jest blisko, Pan jest pośród nas. To jest nadzieja. To jest perspektywa, że stanie się kiedyś cud zjednoczenia – mówił bp Rudolf Pierskała.
- Dzisiaj żaden chyba teolog na świecie nie twierdzi, że dom Ojca jest tylko dla katolików, albo tylko dla ewangelików czy dla prawosławnych, albo że są różne domy Ojca dla różnych wyznań. Idziemy różnymi drogami do jednego domu Ojca - mówił bp Marian Niemiec.
Do modlitwy o to, by katolicy i ewangelicy kiedyś spotkali się przy jednym stole eucharystycznym, wezwał ks. Łukasz Knieć. Tradycyjnie na koniec nabożeństwa duchowni rozdawali pamiątki ekumenicznego spotkania. Tym razem były to zakładki do książki z mottem: „Większe jest to, co łączy”, które było także mottem uroczystości 500-lecia reformacji w szwedzkim Lund, w której uczestniczył papież Franciszek. Radość w czasie przekazywanie znaku pokoju w kościele seminaryjno-akademickim w Opolu. Andrzej Kerner /Foto Gość