W Opolu w drogę do Dzieciątka Jezus ruszyli też książęta piastowscy: Kazimierz Opolski i Jan Dobry.
- Orszak Trzech Króli jest pięknym i wymownym wydarzeniem. Obecnie w Kościele przeżywamy rok pod hasłem „Idźcie i głoście”, dlatego dzisiaj chcemy iść i głosić, kto jest najważniejszym Królem, i właśnie Jemu oddawać pokłon - mówił ks. Jerzy Kostorz, rozpoczynając w Opolu wielkie uliczne jasełka.
- Chcemy głosić pokój i dobro, bo to hasło tegorocznego orszaku. A w naszym mieście chcemy rozpocząć przeżywanie jubileuszu 800-lecia - powiedział ks. Kostorz.
To już po raz piąty Orszak Trzech Króli przeszedł ulicami stolicy Opolszczyzny. W mroźny, styczniowy dzień w drogę z placu św. Jana Pawła II na rynek opolanie wraz z królami i książętami ruszyli tuż po 15.00.
Na przedzie, za gwiazdą szła Święta Rodzina. Maryja jechała na niezwykle przyjaznym osiołku, który przed rozpoczęciem ulicznych jasełek chętnie z każdym się witał, chcąc być pogłaskanym.
Za Świętą Rodziną w drogę wyruszyła książęca para Kazimierz I Opolski z małżonką Wiolą oraz książę Jan Dobry. Obaj niegdyś władali Opolem. Za nimi na koniach jechali królowie Kacper, Melchior i Baltazar, którym towarzyszyły trzy królewskie orszaki: czerwony, zielony i niebieski.
W tym roku orszaki stworzyli uczniowie PSP 1, PSP 7, PSP 9, PSP 21, PSP 24, PSP 28, PG 4, PG 5, PG 6, PG 8, oraz katolickich szkół SPSK.
Do niebieskiego orszaku dołączyły też Dzieci Maryi m.in. z opolskiej parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy wraz z siostrami służebniczkami: s. Urszulą i s. Janiną.
- Zaproponowałam Dzieciom Maryi udział w Orszaku, by przemierzyły z Trzema Królami drogę do stajenki. A one bardzo chętnie odpowiedziały na zaproszenie - wyjaśnia s. Urszula. I dodaje: Jako Dzieci Maryi stoimy pod Jej sztandarem, a to jest najkrótsza droga do Jezusa.
W zielonych strojach szli m.in. uczniowie z PSP 21. Ta szkoła od początku włącza się w uliczne jasełka. - Jeszcze nim przed świętami Bożego Narodzenia ogłosiliśmy informacje o tegorocznym Orszaku, dzieci już się dopytywały, jak to będzie w tym roku. Dzisiaj jest nas tutaj trochę mniej, ponieważ uczniowie chorują - wyjaśnia Izabela Wierszak, katechetka. - Wprowadzeniem do Orszaku były lekcje katechezy. Dzieci, tak jak Trzej Królowie, niosą Panu Jezusowi swoje dary. Tymi darami są ich serduszka - podkreśla katechetka.
Święta Rodzina również podążała w orszaku Anna Kwaśnicka /Foto Gość
- Pogoda jest taka, że chciałbym życzyć wam dużo ciepła w sercu, dużo nadziei, wiary, siły, wszystkiego dobrego - mówił prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski, dziękując wszystkim za udział w orszaku.
- Przed nami 800-lecie miasta. Chciejmy spojrzeć na to 800-lecie jako na swoistą gwiazdę. Gwiazda dała mędrcom do myślenia i ruszyli w drogę i powitali Jezusa, a potem o tym Jezusie mówili. Dla nas tego typu gwiazdą jest 800-lecie miasta. Obchód tej rocznicy odnosi nas do początków Opola. A początki są piastowskie i chrześcijańskie, co ujawnia się w herbie naszego miasta: połowa Orła Piastowskiego, połowa krzyża - podkreślał biskup opolski Andrzej Czaja, zachęcając do troski o dziedzictwo kulturowe i o ducha chrześcijańskiego. - Otwórzmy drzwi i Jezusowi, i wszystkim naszym bliźnich - apelował biskup opolski.
- Na obchody 800-lecia miasta pewnym cieniem kładzie się to, co dzieje się w związku z protestem w Dobrzeniu Wielkim. Bardzo was proszę o wiele modlitwy, by zapanował duch pojednania, pokoju, rozwagi, by udało się szczęśliwie ten konflikt rozwiązać - prosił bp Czaja.
Orszak Trzech Króli przygotowali: Wydział Katechetyczny Kurii Diecezjalnej w Opolu, Urząd Miasta Opole oraz Młodzieżowy Dom Kultury.