Mecze z zasadą fair play, konkursy dla widzów i doping z meksykańską falą - tak było w Strzelcach Opolskich.
Publiczność była liczna i bardzo żywiołowa. Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość To nic, że parę sekund po okrzyku „My chcemy gola” padła bramka, tyle że samobójcza. Niezrażeni tym kibice diecezji opolskiej zaśpiewali „Nic się nie stało” i dalej zagrzewali swoich do walki.
Tym razem, podczas 5. już Turnieju Futsalu Księży, prócz złożonych z kapłanów przedstawicieli diecezji bielsko-żywieckiej, opolskiej, świdnickiej na boisku pojawiła się też ekipa strzeleckich policjantów oraz złożona z samorządowców i nauczycieli. Po raz pierwszy przyjechała też drużyna archidiecezji krakowskiej, której mocnymi punktami byli salezjanie.
Po fazie grupowej w półfinałach spotkały się: diecezja świdnicka z opolską (5:0) oraz policjanci z ekipą diecezji bielsko-żywieckiej (1:1, w karnych 4:1), zaś mecz o piąte miejsce wygrali debiutanci z Krakowa (2:1).
- Kibicuję diecezji opolskiej i naszym policjantom, jestem tu już po raz trzeci z wnukiem i wnuczką. To wspaniały turniej, jest dużo nagród i wrażeń - mówi pani Maria z parafii Podwyższenia Krzyża Św. w Strzelcach Opolskich.
- My nie wiedzieliśmy o nim, ale kiedy się okazało, że to dzisiaj, szybko się zebraliśmy i choć spóźnieni jesteśmy. Najbardziej kibicuje Julka, to ona nas tym zaraziła, bo dzielnie wspiera i siatkarzy i wszystkich polskich sportowców - przyznaje Małgorzata Wieczorek, mama Julii, zdolnej i przesympatycznej, choć zmagającej się z chorobą dziewczynki.
Policjanci cieszyli się z wygranej. Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość W meczu o trzecie miejsce zabrakło szczęścia drużynie z diecezji opolskiej. Mimo wielu sytuacji długo nie udawało im się zdobyć gola - piłka jak zaczarowana wpadała w ręce bramkarza, przechodziła tuż obok słupków i nad poprzeczką. Skończyło się wygraną diecezji bielsko-żywieckiej 3:2.
W finale, po bardzo wyrównanym meczu (2:2) i karnych (4:3) Puchar ks. prał. Zygmunta Lubienieckiego zdobyli policjanci.
Za najlepszego bramkarza uznano Adriana Kulaka (Policja), tytuł króla strzelców otrzymał Artur Maciocha (Policja, 5 goli), a najbardziej wartościowym graczem turnieju został ks. Mateusz Graboń (Świdnica).
- Prawie się udało wejść na podium, nie wiem czy nie jesteśmy zbyt gościnni. Ale za miesiąc kolejne mecze, rozgrywki, z kilkoma księżmi staramy się grać regularnie i generalnie poza jednym meczem tu nie wychodziło źle, choć chciałoby się lepiej - podsumowuje grę księży z diecezji opolskiej ks. Roman Dyjur z parafii Kępnica, dekanalny duszpasterz młodzieży w Nysie. Prócz niego w składzie byli m.in. ks. Józef Krawiec, o Kamil Tymecki OFM z Góry Św. Anny czy ks. Jan Pander.
Po finale odbył się jak co roku mecz gwiazd. Tym razem w gwiazdorskim składzie znaleźli się: Dawid Błaszczykowski, Józef Żymańczyk, Krystian Golec, Takesure Chimyama, Adam Orłowicz, Łukasz Ganowicz, Piotr Mika i Andre Gwaze. Przeciw nim grała ekipa złożona z wybranych uczestników turnieju.
Najliczniejsze i przybyłe w komplecie rodziny otrzymały nagrody. Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość Między meczami było wiele konkursów, nagród i upominków dla kibicujących. Prócz piłek, koszulek i innych gadżetów z autografami znanych piłkarzy były vouchery do różnych miejsc, kurs na prawo jazdy a trzy najliczniejsze rodziny, które w komplecie pojawiły się na turnieju wygrały wakacje, zestaw mebli albo wyjazd na kajaki. Wśród nagród był też pobyt w sanatorium czy rodzinne wyjazdy weekendowe.
Organizatorami imprezy byli: starostwo powiatowe i urząd miejski w Strzelcach Opolskich, parafia św. Wawrzyńca, stowarzyszenie „Barka”, PG nr 2, CKZiU oraz ks. Jerzy Kostorz.
Rozgrywki zakończyło wspólne zdjęcie. Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość