Męstwo jest konieczne, by pomnażać i umacniać dobro. Ale jakaś doza lęku w życiu każdej istoty jest również konieczna, by istnieć.
Od czysto odruchowych, wręcz mechanicznych reakcji organizmów prymitywnych, po najwspanialsze i najokazalsze zwierzęta – przecież nawet lew się boi. Człowiek też. Jednak lęk człowieka, aczkolwiek w niejednym obszarze życia potrzebny, musi zostać zrównoważony odwagą i męstwem. Z tego prostego powodu, że wartością większą niż życie (o biologicznym mowa) jest dobro. Czego człowiek może się lękać? Narażenia swego życia na szwank. Ale nie tylko. Może się bać ośmieszenia. Może się lękać wykpienia. Może się bać wszelakiego rodzaju wykluczenia – od dziecięcego odsunięcia od wspólnej zabawy, po zignorowanie w „towarzystwie”. Może się bać utraty majątku, pracy, awansu... Może się bać bicia, tortur, więzienia. Jeśli jednak lęk, obawa, strach stają się reakcją dominującą w całych obszarach życia, to już jest tchórzostwo. Ktoś taki nie jest w stanie funkcjonować w społeczeństwie. Tchórzostwo odbiera mu wiarygodność, pozbawia zaufania, odsuwa przyjaciół, niweczy znaczenie w pracy, umniejsza wśród sąsiadów. Czy nie można strat odrobić? Na szczęście można.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.