Rok 1980, hasło na dachu hali stoczniowej w Gdańsku: „Człowiek rodzi się i żyje wolnym”. O jaką wolność chodzi? O polityczną? Ekonomiczną? Religijną? Obyczajową?
Od starożytności filozofowie kreślili różne wizje wolności. Wspólną płaszczyzną jest z jednej strony nieskrępowanie wyboru i decyzji. Z drugiej zaś – swoboda realizowania tychże decyzji. Innymi słowy: „wolność od” oraz „wolność do”. Wolność słusznie pojmowana jest jako niezbywalne prawo człowieka – choć różnie bywają kładzione akcenty na osi „wolność od – wolność do”. Wolność świadczy o godności człowieka. Czym jest owa godność? Stanowi ona o tym, że osoba ludzka istnieje jako cel, nie jako środek działania. To fundamentalna teza. Jednak inaczej jest rozumiana przez wierzących (zwłaszcza żydów i chrześcijan), inaczej przez niewierzących. Biblia na pierwszych kartach zawiera istotne twierdzenie: „Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył”. Obdarował go wolnością. Na gruncie etyki wolność nie sprzeciwia się godności ani odwrotnie, bo wolność jest sposobem istnienia godności osoby ludzkiej. Dlatego największą katastrofą człowieka jest utrata godności przez zniszczenie swojej własnej wolności.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.