Wielkanocny wieprzek

Oj, niejedną świnkę się widziało biegającą po podwórku.

Ach, absolutnie, w żadnym wypadku nie jestem Robertem Makłowiczem, choć łyżkami mógłbym go jeść. Ewentualnie – jeśli już naprawdę byłaby taka potrzeba – to potrafiłbym być Magdą Gessler. Choć z pewnymi – że się tak tu nader elegancko wyrażę – ograniczeniami. A to dlatego mógłbym być nią, że też umiem zakładać różowe poncho, a gdyby zaszła pilna konieczność, to nawet rzucałbym talerzami i patelniami w kuchni czy też w salonie. Co wyjawiam w celu zaznaczenia, że musiałaby być to sytuacja iście graniczna, bo z natury kucharzem nie byłem, nie jestem i być nie zamierzam. Robię znakomitą i niepowtarzalną – na co są jakże liczne i wiarygodne świadectwa – jajecznicę na pomidorach. I tyle.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..