Etyka jest uporządkowanym zbiorem zasad, reguł, motywów odnoszących się do najważniejszej granicy przebiegającej przez ludzki świat – granicy między dobrem a złem.
Część tych zasad jest tak ważna z punktu widzenia społecznego, że od najdawniejszych czasów zyskała rangę nakazów (bądź zakazów) obwarowanych sankcjami czasem bardzo surowymi. I to jest prawo – już nie tylko etyczne, ale jurydyczne, poddane kontroli społeczeństwa i państwa. Czy nie wystarczy etyka? Doświadczenie wieków uczy, że nie. Ale etyka musi być podłożem, z którego wyrasta prawo. Jeśli tak nie jest, społeczeństwo (państwo) zamienia się z czasem w tyranię zła. Po drugie – system prawny ma wpływ na oceny i postawy etyczne. Taki jest zresztą jeden z celów stanowienia prawa – wychowywanie członków społeczeństwa. I tu czyha niebezpieczeństwo. Prawo może być zbyt surowe, restrykcyjne. Nie spełnia wtedy dobrze roli wychowawczej. Może być na odwrót, ale zbyt luźne normy prawa tę rolę spełniają w jeszcze mniejszym stopniu. O idealne wyważenie obu trendów jest bardzo trudno. Tym bardziej że na kształt prawa wpływa polityka – kiedyś monarchiczna, dziś demokratyczna. Bardzo trudno jest zatem zbalansować prawo i etykę. A trzeba.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.