Poznaliśmy zwycięzców diecezjalnego etapu XXI Ogólnopolskiego Konkursu Wiedzy Biblijnej.
W finale, który odbędzie się 5 czerwca, diecezję opolską będą reprezentowały trzy pierwszoklasistki: Magdalena Pieknik-Janiszewska z LO nr II w Opolu, Ilona Smolka z LO w Głuchołazach i Karolina Kołek z II LO w Raciborzu.
Dziewczyny okazały się najlepsze w części ustnej zmagań diecezjalnych, które 25 kwietnia odbyły się na Wydziale Teologicznym UO.
Najpierw na ponad 80 uczniów czekał test złożony z 45 pytań. Następnie 7 osób, które zdobyły największą liczbę punktów, odpowiadały ustnie przed komisją konkursową, w której zasiedli m.in. ks. dr Andrzej Demitrów, biblista, oraz ks. dr hab. Jerzy Kostorz, dyrektor Wydziału Katechetycznego opolskiej Kurii.
- Chciałam pogłębiać swoją wiedzę o Piśmie Świętym. Zaczęłam je czytać, więc dlaczego nie wykorzystać tego w konkursie? Już w gimnazjum brałam udział w konkursach religijnych - opowiada Magdalena Pieknik-Janiszewska, która w części ustnej zdobyła komplet punktów.
Ilona Smolka spontanicznie zdecydowała się na udział w konkursie. - To był dla mnie pretekst, by w ogóle podjąć się czytania Pisma Świętego. Wcześniej albo nie było czasu, albo po prostu mi się nie chciało. A udział w konkursie przyniósł mi kontakt z Pismem Świętym, zapoznanie się ze słowem Boga - mówi Ilona.
Z kolei Karolina Kołek już od podstawówki uczestniczyła w konkursach religijnych. - Spodobało mi się to, że mogę czytać Pismo Święte, więcej się dowiedzieć, a przy tym coś osiągnąć w zmaganiach konkursowych - opowiada Karolina. Okazuje się, że na przygotowania do konkursu wystarczył jej tydzień.
Laureatki uczyły się samodzielnie, czasem korzystając z podpowiedzi katechetów.
- Byłam trochę przerażona, jak się dowiedziałam, że będę musiała przebrnąć przez Księgę Apokalipsy wg św. Jana. Wydawała mi się trudna, pełna symboli. Ale jak ją zaczęłam czytać, to wszystko się w głowie poukładało. Bardzo dużo czasu poświęciłam na powolne czytanie. Przed etapem diecezjalnym przygotowałam sobie komiks, który pomógł mi utrwalić wiedzę - opowiada Magdalena.
- Miałam sporo problemów z przyswojeniem sobie zadanych ksiąg. One są pisane w innej stylistyce, inny jest kontekst interpretacyjny, ale udało się. A jeżeli czegoś nie rozumiałam, pomagał mi katecheta ks. Tomasz Wieliczko - przyznaje Ilona.
Uczestnicy ścisłego finału wraz z katechetami i komisją konkursową Anna Kwaśnicka /Foto Gość
Stres dał się we znaki. Dogrywka, kolejne pytania. Trudność komisji ze zliczeniem punktów.
- Ale same pytania nie były trudne. Trzeba było spokojnie zastanowić się i dobrze prześledzić to, co się czytało - podkreśla Magdalena. Dziewczyny przyznają, że pytania mogły być o wiele trudniejsze. I pewnie takie będą na ogólnopolskim finale.
Uczniowie szkół ponadgimnazjalnych w tym roku zmierzyli się z Księgą Daniela oraz Apokalipsą św. Jana. Oczywiście wraz z wprowadzeniami, przypisami i komentarzami oraz słownikiem.
- To księgi bardzo trudne. Mają wymiar prorocki, to znaczy zapowiadający przyszłość. Dlatego w swej symbolice mają pewną wieloznaczeniowość - wyjaśnia ks. dr Andrzej Demitrów. - Przyswojenie sobie tych treści z pewnością nie było łatwe dla uczniów. Ale ci, którzy zostali wyłonieni jako laureaci, poradzili sobie z tym materiał - podkreśla biblista.
Ogólnopolski Konkurs Wiedzy Biblijnej organizuje Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana”.