Powrót do strony
  • nasze media
  • Kontakt
SUBSKRYBUJ zaloguj się
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
Wiara.pl - Serwis

Opolski

  • Nowy numer
  • AKTUALNOŚCI
  • OPINIE
  • GALERIE
  • ARCHIWUM
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Liturgia
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O diecezji
    • HISTORIA DIECEZJI
    • KURIA
    • PARAFIE
    • BISKUPI

Najnowsze Wydania

  • GN 28/2025
    GN 28/2025 Dokument:(9337843,Egocentryzm i poświęcenie)
  • Historia Kościoła (10) 04/2025
    Historia Kościoła (10) 04/2025 Dokument:(9291754,Bóg historii nieoczywistych. Edytorial nowego wydania „Historii Kościoła”)
  • Gość Extra 2/2025 (12)
    Gość Extra 2/2025 (12) Dokument:(9271942,Oczy Serca)
  • GN 26/2025
    GN 26/2025 Dokument:(9321844,Drużyna Augustyna )
  • GN 27/2025
    GN 27/2025 Dokument:(9330207,Ideologie systemowe )
opole.gosc.pl → Wiadomości z diecezji opolskiej → Coś w tym musi być, że nam się ciągle chce iść

Coś w tym musi być, że nam się ciągle chce iść przejdź do galerii

Piesza pielgrzymka sławięcicka na Jasną Górę idzie po raz pięćdziesiąty. Zainicjowało ją kilku młodych ludzi.

 
Parafialny zespół "Szofar" w czasie pielgrzymkowego nabożeństwa dziękczynnego i wieczoru jubileuszowych wspomnień w Wielowsi Andrzej Kerner /Foto Gość

Skąd wzięła się pielgrzymka sławięcicka? - Pamiętam to jak dziś. 50 lat temu byłem wikariuszem w Sławięcicach. Drugi dzień Zielonych Świąt. Wówczas było to już święto zniesione, a więc trzeba było iść do pracy i do szkoły. W Sławięcicach po wieczornej Mszy św. w to święto miała być katecheza. Ale w takie święta zniesione nigdy nie było wiadomo, czy katecheza ma być czy nie. Najgorliwsi, sześć osób, po Mszy zostało. I czy II klasa technikum: Gerard, Krystyna, Helena i inni. Większość została w domu. Stoimy przed plebanią, dyskutujemy, rozmawiamy na różne tematy. I w końcu myśl: a może byśmy poszli pieszo na pielgrzymkę? I została ta myśl podchwycona. W pierwszej pielgrzymce poszło sześć osób. A potem z roku na rok osób było coraz więcej – wspomina ks. prałat Henryk Wollny.

W szczytowym okresie sławięcicka pielgrzymka piesza na Jasną Górę liczyła nawet 250 osób. W czasie komunistycznym była nielegalna. Zaczynała się zawsze po skończonym roku szkolnym, bo zdecydowaną większość uczestników stanowiła młodzież. – Kto skończył szkołę i miał 15 lat, tego rodzice już puszczali na pielgrzymkę. To było naprawdę wielkie przeżycie duchowe we wspólnocie. Zawsze modliliśmy się, żeby szedł z nami ksiądz. I wymodliliśmy! – cieszy się Gabriela Tomik, która 15 razy szła w tej pielgrzymce. Po raz pierwszy w 1981 r. jako nastolatka.

Ten wymodlony dla pielgrzymki ksiądz to obecny proboszcz parafii św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Sławięcicach (dzielnica Kędzierzyna-Koźla) – ks. Marian Bednarek. Sam jest zapalonym turystą (Tatry!) i gorliwym pielgrzymem, ma na sobie T-shirta z trasą „Camino” – sławnej pielgrzymki do grobu św. Jakuba w Santiago de Compostela. Idzie cały czas z pielgrzymami. W tym roku jest ich nieco ponad stu. Pielgrzymka sławięcicka (w której spory procent stanowią pielgrzymi z okolicznych parafii i zaprzyjaźnieni ze wspólnotą Sławięcic) idzie do Częstochowy trzy dni. Czwarty dzień (w tym roku 29 czerwca) – spędza w sanktuarium Czarnej Madonny. Nocują w Wielowsi i Boronowie. Przez długie lata serdecznie i najliczniej gościły ich dwie rodziny – Giersz i Kałuża. Teraz noclegi są w szkołach, a catering z ciepłym jedzenie zapewnia jak zawsze świetnie zorganizowana sławięcicka wspólnota parafialno-dzielnicowa.

– Panu Bogu dziękuję, że w trudnych czasach, kiedy odwaga była trochę droższa niż dzisiaj, chodziliśmy na tę pielgrzymkę, chociaż księdza nie było (dojeżdżali do pielgrzymów odprawiać Msze św. i nabożeństwa – przyp. ak). Ja tak naprawdę do końca nie rozumiem, po co jest ta pielgrzymka. Gdybym ja to rozumiał, to by nie było ciekawe. Coś musi być w tym wspaniałego, że nam się ciągle chce iść. Dlatego to przetrwało. Wszystkim wam dziękuję! – mówił podczas wieczoru wspomnień i wdzięczności w Wielowsi Gerard Kurzaj, jeden z inicjatorów pierwszej pielgrzymki.

– Dziękuje, że wy idziecie, chociaż to nie jest łatwe. Ale wy nie idziecie tylko dla siebie. Wy idziecie dla nas i dla całego świata. Bo świat potrzebuje modlitwy. Bo za dużo głupoty jest na świecie - mówił jego brat ks. Frank Kurzaj, monsignore z Teksasu, obecnie proboszcz parafii w Banderze, który przyjechał do Polski z kolejną grupą Teksańczyków o śląskich korzeniach. Goście z Teksasu z zachwytem przyglądali się entuzjazmowi, jaki opanował sławęcickich pielgrzymów śpiewających pieśni pielgrzymkowe w wielowiejskim kościele.

Coś w tym musi być, że nam się ciągle chce iść   Radość opanowała pielgrzymów ze Sławięcic na Jasną Górę Andrzej Kerner /Foto Gość

« ‹ 1 › »
Wieczór wdzięczności i wspomnień

Foto Gość DODANE 26.06.2017 AKTUALIZACJA 27.06.2017

Wieczór wdzięczności i wspomnień

​26.06.17, Wielowieś. Sławięcicka piesza pielgrzymka po raz 50. idzie na Jasną Górę. W kościele Wniebowzięcia NMP w Wielowsi pierwszy dzień pielgrzymki zakończył się nabożeństwem dziękczynnym i wieczorem wspomnień z 50 lat pielgrzymowania.  
oceń artykuł Pobieranie..

AK

|

GOSC.PL

publikacja 27.06.2017 11:53

0 FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj
TAGI:
  • JASNA GÓRA
  • PIELGRZYMKA
  • SŁAWIĘCICE

Polecane w subskrypcji

  • Kard. Ryś dla „Historii Kościoła”: Oficjalne nauczanie Kościoła nigdy nie było antysemickie
    • Historia Kościoła
    • Rozmowa Jacka Dziedziny
    Kard. Ryś dla „Historii Kościoła”: Oficjalne nauczanie Kościoła nigdy nie było antysemickie
  • Rocznica obławy augustowskiej. Aresztowani w lipcu 1945 r. Polacy zniknęli bez śladu, jakby rozpłynęli się w powietrzu
    • Historia
    • Przemysław Kucharczak
    Rocznica obławy augustowskiej. Aresztowani w lipcu 1945 r. Polacy zniknęli bez śladu, jakby rozpłynęli się w powietrzu
  • Strefa Chwały to nie tylko rekolekcje, ale też miejsce odkrywania i rozwijania talentów
    • Kościół
    • Szymon Babuchowski
    Strefa Chwały to nie tylko rekolekcje, ale też miejsce odkrywania i rozwijania talentów
  • Do Rzymu na dwóch kółkach. Wieźli intencje przez 4000 km
    • Kościół
    • Katarzyna Widera-Podsiadło
    Do Rzymu na dwóch kółkach. Wieźli intencje przez 4000 km
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
  • O nas
    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
  • DOKUMENTY
    • Regulamin
    • Polityka prywatności
  • KONTAKT
    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • ZNAJDŹ NAS
WERSJA MOBILNA

Copyright © Instytut Gość Media.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zgłoś błąd

 
X
X
X