Rekolekcje III stopnia Oazy Nowego Życia podprowadzają do odkrywania piękna Kościoła i odczytania swojego powołania.
25 lipca to dzień św. Jakuba i św. Krzysztofa. Ale dla wszystkich tych, którzy rok temu spędzili tydzień w Krakowie na Światowych Dniach Młodzieży, ta data w kalendarzu ma jedno skojarzenie - zakończenie Dni w Diecezjach i wyjazd do Krakowa. Rok temu wyruszyłam do Krakowa, tak było też wczoraj. Z samego rana pojechałam do stolicy Małopolski, by spotkać się z uczestnikami rekolekcji oazowych.
III stopień Oazy Nowego Życia, który trwa od 15 do 31 lipca, prowadzi ks. Dawid Górniak, wikariusz parafii św. Tomasza Apostoła w Kietrzu. Młodzież wraz z animatorami mieszka w internacie sióstr prezentek na Starym Mieście. Oazowicze każdego dnia po jutrzni i śniadaniu pielgrzymują do któregoś z przepięknych kościołów krakowskich na Mszę św., po południu mają spotkania w małych grupach, nabożeństwo, w niektóre dni konferencję, a wieczorami, po kolacji, spotykają się z członkami różnych wspólnot Kościoła krakowskiego. To nie tylko czas poznawania wielości charyzmatów, ale też słuchania świadectw osób, które opowiadają o tym, jak odkrywały swoje powołanie.
Kiedy wczoraj dotarłam do oazowiczów, byli już gotowi, by ruszyć do kościoła oo. bernardynów, tuż obok wzgórza wawelskiego. To był 10. dzień ich rekolekcji. Trwali w ostatniej tajemnicy bolesnej Różańca, tajemnicy śmierci Pana Jezusa na krzyżu. Temat dnia brzmiał: „Tajemnica pojednania przez krzyż”, dlatego też w kazaniu ks. Górniak mówił m.in. o procesie uzdrowienia. - Kościół to wspólnota złożona z grzesznych ludzi, którzy dążą do świętości. Dlatego nie ma wspólnoty idealnej. Ważne jest, by w każdym zranieniu, którego nasze wspólnoty doświadczają, dążyć do przebaczenia. Pan Jezus mówi, że mamy przebaczać nie 7 razy, ale aż 77 razy. Przebaczenie jest początkiem drogi uzdrowienia, drogi, w którą warto wyruszyć - podkreślał.
Ubiegłoroczne Światowe Dni Młodzieży dla wielu były cennym doświadczeniem żywego i młodego Kościoła. A właśnie tematy Kościoła i powołania są osią przewodnią III stopnia Oazy Nowego Życia.
- W rekolekcjach uczestniczą osoby, które przeżyły już I i II stopień rekolekcji oraz odbyły formację przygotowującą do III stopnia rekolekcji - wyjaśnia ks. Dawid Górniak. - Ks. Franciszek Blachnicki zaplanował, by ten stopień rekolekcji odbywał się w Rzymie. Ze względu na koszt takiej oazy częściej odbywają się one w Polsce. Wybraliśmy Kraków ze względu na to, że jest tu wiele kościołów i wiele wspólnot, nie tylko zakonnych - mówi ks. Górniak.
- Rekolekcje, które przeżywamy, służą temu, by poznać Kościół. Skupiamy się na różnych aspektach, m.in. na duchowych, to znaczy na poznaniu różnych charyzmatów w Kościele. Ale też poznajemy piękno architektoniczne kościołów budowanych przez ludzi, ich pracą i modlitwą - mówi kleryk Piotr Kłonowski, który pomaga w organizacji rekolekcji.
- Oaza III stopnia pomaga znaleźć swoje miejsce we wspólnocie, ale niekoniecznie w Ruchu Światło-Życie, ale ogólnie we wspólnocie Kościoła. Podejmujemy temat powołania życiowego, tego powołania przez duże „P”, czyli na całe życie, a nie tylko na tę chwilę. Jest też trochę eklezjologii. Oczywiście nie sposób wyłożyć wszystkiego w ciągu 15-dniowych rekolekcji, ale można przynajmniej zarysować, jak powinna działać wspólnota, czym powinna się odznaczać, jakie są zranienia we wspólnocie, co jest kwasem, który zakwasza wspólnotę - wymienia kleryk Piotr Kłonowski.