Ks. Waldemar Chudala: To nie tylko wspomnienie dawnego świata. Składane tu wciąż wota świadczą, że Matka Boża nadal wyprasza nam łaski, wysłuchuje.
VI Opolskie Dni Madonn Kresowych były okazją do spotkania się w Wójcicach tych, których korzenie sięgają dawnych wschodnich rubieży Rzeczpospolitej. Tegoroczną bohaterką była Madonna z Biłki Szlacheckiej, miejscowości niedaleko Lwowa, której łaskami słynący obraz znajduje się obecnie w Grodźcu koło Ozimka.
- Pamiętam, jak będąc dzieckiem chodziłam z ciocią do kościoła w Biłce i zawsze w maju modliłyśmy się przed tym obrazem. Nim opuściliśmy Biłkę, ks. Wincenty Urban (profesor, późniejszy biskup pomocniczy we Wrocławiu - przyp. red.), który był proboszczem tej parafii od 1940 r., przed wysiedleniem zabezpieczył co cenniejsze rzeczy, w tym obraz Madonny, i zadbał, by przewieziono je do Wólki k. Łańcuta. Mama Ani je przewoziła z jednym ministrantem - mówi Danuta Szewc z Grodźca.
Anna Koczaska, o której mowa, wspomina opowiadanie mamy, jak wieźli je wozem do Lwowa, mimo lęku przed grasującymi w okolicy bandami. Do Grodźca, gdzie trafili mieszkańcy Biłki, przyjechały dopiero w latach 60. ubiegłego wieku, kiedy proboszczem został tam ks. Edmund Cisak.
- Kiedy ks. Urban, już wówczas profesor, przyszedł do Grodźca i zapytał, czy chcemy, żeby sprowadzić ten obraz, wszyscy wzruszeni zaczęli klaskać, bo jakżeby nie chcieć? A w Biłce potem też byłam już trzy razy, poznałam miejsce, gdzie zawsze siedziałyśmy... - dodaje pani Danuta.
O samej Biłce Szlacheckiej i obrazie MB Biłeckiej-Grodzieckiej-Sybiraków opowiedział ks. Grzegorz Kopij Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość Uroczystości rozpoczęła Msza św. koncelebrowana przez proboszcza parafii w Grodźcu, ks. Zdzisława Banasia, który wygłosił homilię, ks. Waldemara Chudalę, wójcickiego proboszcza, oraz ks. Grzegorza Kopija, który po Eucharystii przybliżył historię samej Biłki Szlacheckiej, jej wybitnych mieszkańców i samego obrazu.
- Wy teraz, grodźczanie, powinniście świętować 300. rocznicę powstania obrazu - wzorowano go na obrazie Matki Bożej Jasnogórskiej i jest bardzo związany z jego historią, powstał w podobnym czasie - opowiadał. - Obraz z Biłki Szlacheckiej czczony jest jako obraz MB Sybiraków, bo wiele jego kopii znajduje się jeszcze na Syberii i w Kazachstanie. W Biłce wisiał w bocznej kaplicy kościoła, na początku XIX w. umieszczono go w nastawie głównego ołtarza, a w 1868 r. przeniesiono do prawej nawy. Przez cały czas był otoczony kultem i słynął łaskami, o czym świadczyły znajdujące się wokół wizerunku wota. Ukoronowany został przez prymasa kard. J. Glempa w 1994 r.
Po Mszy św. i wykładzie był czas na tradycyjny już piknik kresowy w wójcickim parku, gdzie serwowano takie specjały, jak barszcz ukraiński, pierogi ruskie i z kaszą gryczaną, drożdżówki z kruszonką i kołacz. Popołudnie umilał m.in. zespół „Jutrzenka” z Grodźca, występując ze znanymi szlagierami: kresowymi, swojskimi i zasłyszanymi.
- Tych Madonn na Śląsku Opolskim jest 17, więc mam nadzieję, że przez kolejne 11 lat będzie nam dane to dzieło skończyć. Głównym celem jest to, by nie zapomnieć o tych Madonnach, które często zostały tu przewiezione i wiszą w wielu domach jako zwykły obrazek, a wcześniej były omodlone przez pokolenia naszych przodków. Chcemy odnowić ten kult i przekazać młodemu pokoleniu pamięć o nich, pokazać im ich korzenie, historię, by wiedzieli skąd pochodzą, znali swoją tożsamość. Jest to również okazja do spotkania się i integracji Kresowian i ich potomków - mówi Anna Ludwa, sołtys Wójcic i organizatorka spotkań kresowych.
Opolskie Dni Madonn Kresowych organizuje Stowarzyszenie Odnowienia Kościoła w Łopatynie. Patronat medialny nad imprezą objął m. in. Gość Niedzielny.
Po modlitwie i wykładzie ks. Grzegorza był czas na tradycyjne pierogi... Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość