Wielkie orszaki w małych parafiach - w Ostrożnicy i Obrowcu atrakcji nie brakło!
W Ostrożnicy aż zaroiło się na orszaku od dziarsko maszerujących aniołków Archiwum parafii
Nie tylko w wielkich miastach przeszły pochody prowadzone przez Trzech Króli. Także mniejsze miejscowości wzięły z nich przykład i dziś mają nawet bardziej rozbudowany program.
W Ostrożnicy inicjatorem orszaku był proboszcz parafii Ducha Św., ks. Bernard Mocia.
- Pomyśleliśmy kilka lat temu, że nie każdy pojedzie gdzieś dalej na orszak, więc może zrobimy coś u nas, na mniejszą skalę. Ale też dzieci, wielu dorosłych czy nasze siostry jadwiżanki się przebierają, zakładają korony, jest orkiestra i nasze mażoretki przebrane za aniołki - tłumaczy ks. Mocia.
Barwny orszak wyruszył z ul. Kopidolskiej i przeszedł przez wieś, liczył ok. 250 osób. Wszystkich prowadziła gwiazda, za nią Królowie na koniach.
W kilku miejscach przypominane były wydarzenia związane z Bożym Narodzeniem, odczytywane z Ewangelii i przedstawiane z dużym zaangażowaniem przez miejscowych aktorów, głównie dzieci przebranych za pastuszków, aniołków, rycerzy.
Była więc stacja z Aniołem budzącym pasterzy, z żołnierzami Heroda planującego zabicie młodzianków, ale także nawiązujące do współczesności - walki dobra ze złem w świecie, kuszenia. Ostatnią jest zawsze przy kościele dotarcie Mędrców do Świętej Rodziny, oddanie pokłonu.
- Świętą Rodziną zawsze zostają jacyś nasi rodzice z małym dzieckiem. Aby podkreślić, że parafia jest wspólnotą, wielką rodziną orszak kończy się opłatkiem i poczęstunkiem na placu farnym, przygotowanym przez parafialny zespół Caritas oraz strażaków, z kawą i kołaczem, na który zaprasza ta Święta Rodzina. To takie wspólne przeżycie jeszcze raz tych wydarzeń, przedłużenie rodzinnego świętowania - przychodzą dzieci, rodzice, dziadkowie, ale też starsi, także z okolicznych miejscowości, nawet niepełnosprawni czy na wózku - przyznaje proboszcz.
Orszak w Obrowcu ruszył później, po koncercie w kościele parafialnym Natalia Delinowska /Archiwum parafii W Obrowcu poprzedzony był koncertem kolęd i pastorałek w wykonaniu Tomasza Dolskiego, Lukasa Gogola i góralskiej kapeli z Łodygowic a kończył się wspólną zabawą do późnej nocy, z fajerwerkami i tańcami.
Po kolędowaniu Trzej Mędrcy złożyli pokłon Dzieciątku ułożonemu przy żywej szopce i poprowadzili orszak do remizy, gdzie świętowano dalej.
Orszaki przeszły też m.in. przez ulice Białej, Prudnika i po raz pierwszy w Krapkowicach.
KONKURS. Szedłeś w Orszaku Trzech Króli? Rozpoznaj się na zdjęciu i wygraj nagrodę.
Szczegóły w niedzielę o 17.00.