Entropia jest miarą stopnia nieuporządkowania układu i rozproszenia energii – tak to definiują fizycy. Można rzec, że gorące staje się chłodniejsze, zimne – cieplejsze. Wszystko kiedyś stanie się jednakowo letnie.
Co wtedy? Wtedy wszystkie procesy ustaną. Fizycy mówią o „termicznej śmierci wszechświata”. Popatrzmy na ludzki świat rządzony prawami etyki. Czy nie obserwujemy takiego wyrównywania poziomów dobra i zła? Dobro jest coraz bardziej przeciętne. Bohaterów dobra ubywa. Barwne postaci stają się nudno szare i nijakie. Na tym tle zło wtapia się w krajobraz ludzkiego świata i przestaje kłuć w oczy. Czasem zło i dobro zbliżają się do takiej granicy szarzyzny, że trudno odróżnić jedno od drugiego. Odróżnić i oddzielić. Czyż nie coś takiego obserwujemy? Kłamstwo i rozcieńczona w nim prawda – już nie wiadomo, co jest czym. Rodzina i taka manipulacja jej rozumieniem, że każdy związek jakichkolwiek dwóch osób bywa uważany za rodzinę. Własność miliardera i bieda-emeryturka starego portfela. I próbuje się do obu stosować te same ekonomiczne zasady. „Bodaj byś był zimny albo gorący, ale letni jesteś...” – powiada Bóg w księdze Apokalipsy (3,15nn). Świat letnich ludzi – to dramat naszych dni.•
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.