Jak to się dzieje, że wielcy grzesznicy stają się wielkimi świętymi? Historia przykładów zna sporo.
Bywa też inaczej – ludzie zaangażowani w tworzenie przestrzeni dobra i piękna – ale bez odniesienia do Boga, pod wpływem jakiegoś impulsu zyskują nową przestrzeń i ogromne siły działania. Czasem w zupełnie innym kierunku niż dotąd. Przykładem może być św. Brat Albert. Co jest cechą wspólną tych licznych postaci? Otóż to, że zwykle zjawiają się na tle świata ludzi letnich i środowisk powierzchownych. Są jak okruch gorącej lawy wrzuconej do naczynia z letnią wodą. Wokół nich wszystko zaczyna ożywać, bulgotać, wrzeć. Środowisko przestaje być tym, czym było dotąd. Tworzą wokół siebie przestrzeń zupełnie nową. Rozsadzają swoją obecnością świat letnich ludzi. Bywają zdziwieni tym, co spowodowali. A zarazem idą za ciosem, tworząc nowe struktury czy to społeczne, czy obywatelskie, czy religijne. Niektóre z tych struktur potrafią przetrwać nawet wieki. Nie tylko przetrwać, lecz oddziaływać na ludzki świat w różnych obszarach. Statyczne systemy etyczne nie zawsze potrafią się z tym pogodzić. Jednak bez ludzi o energii wulkanu świat stałby się jak przyrodniczy okaz zakonserwowany w słoju z formaliną.•
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.