Po raz 17. opolski rynek zapełnił się w południe 1 lutego maturzystami, którzy wykonali "chodzonego".
"Poloneza czas zacząć - Podkomorzy rusza, I z lekka zarzuciwszy wyloty kontusza..." - aż chce się zacytować poemat Mickiewicza... Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość W samo południe na Rynku zgromadziło się kilkaset uczniów opolskich szkół, którzy już za parę miesięcy będą zdawać egzamin dojrzałości. Wszystko po to, by wspólnie wykonać tradycyjny, staropolski taniec. Chodzą słuchy, że udział w nim zapewnia uzyskanie pozytywnej oceny na maturze, więc chętnych nie brakowało.
W pierwszej parze stanęli Zygmunt Babiak, aktor Opolskiego Teatru Lalki i Aktora, oraz Kamila Świerc, najpiękniejsza Opolanka i Polka 2017 roku.
Z kilku znanych melodii poloneza - jak np. „Pożegnanie ojczyzny” M. K. Ogińskiego, polonez as-dur F. Chopina czy polonez z „Pana Tadeusza” A. Wajdy autorstwa W. Kilara - wybrano ten ostatni.
Po zakończonym polonezie uczestnicy zostali uwiecznieni na wspólnym zdjęciu.
- W szkole tańczyliśmy poloneza, więc jesteśmy przygotowane. Jesteśmy jeszcze przed studniówką, a dziś tańczyło się bardzo fajnie, wrażenie było niesamowite. Świetnie było też zobaczyć tylu znajomych z naszego rocznika, znanych z podstawówki czy gimnazjum. Od razu było raźniej! To fajny sposób, żeby połączyć maturzystów, odstresować się trochę - dzielą się wrażeniami Sabina Kainka, Kasia Zasina i Kamila Meszko z LO nr 5. - Liczymy że ten taniec zapewni nam zdanie matury, w każdym razie jakieś kroki w tym kierunku już podjęliśmy - dodają ze śmiechem.
I wspólne, pamiątkowe zdjęcie, także "z góry" Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość „Polonezowi dla Maturzystów 2017” patronowali Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola, oraz Michał Siek, opolski kurator oświaty.
- Bardzo miło zatańczyć z młodymi ludźmi, którzy stają przed ważnym egzaminem. Oczywiście, życzyłem im powodzenia, sukcesu. Sam, kiedy byłem maturzystą, właśnie na tym rynku tańczyłem poloneza, więc miło wrócić do tego wspomnieniami. To był bardzo piękny i długi łańcuch - przyznaje prezydent Opola, ciesząc się, że dopisały i pogoda, i frekwencja.
Partnerami tego wydarzenia były też Uniwersytet Opolski oraz miasto Opole.
- To mój trzeci polonez na Rynku, a czwarty w życiu. To piękna tradycja, która weszła do kalendarza przedmaturalnego. Tańczy nie tylko Opole, ale i inne miasta. Trochę takiego luzu na 100 dni przed maturą dobrze robi. To też pokazuje charakter tego miasta jako miasta akademickiego. Liczymy, że przynajmniej część tej młodzieży zostanie tutaj na studia. To jest też ważne dla miasta. Nie może się ono zapadać w taką stagnację demograficzną, władze miasta muszą zadbać o miejsca pracy, by tę młodzież tu przyciągnąć, by w tym mieście chciała zostać i je rozwijać. To nasz wspólny interes - podkreśla Marek Masnyk, rektor Uniwersytetu Opolskiego.