Jan miał dwa skrzydła, które go niosły – jednym była świętość, drugim błazeństwo.
Jasiu! Musisz napisać książkę o mojej świętości – męczył o. Jan Góra swojego przyjaciela, Jana Grzegorczyka. To on redagował jego pierwsze dzieła, wspólnie już pisali kilka następnych, stworzyli film „Skrawek nieba” o prymasie kard. Stefanie Wyszyńskim w Prudniku i hymn prudnickiego gimnazjum. I powstała ostatnia książka – „Święty i błazen”, a epilog do niej dopisała śmierć Bożego szaleńca, twórcy Jamnej, Hermanic i Lednicy. Teraz, w rocznicę jego 70. urodzin, Prudnik wspominał swojego najlepszego ambasadora. O o. Janie Górze opowiadali mieszkańcom Jan Grzegorczyk, dwaj bracia i kuzyn o. Jana. Można było zobaczyć też wystawę z pamiątkami z rodzinnych archiwów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.