Nowy numer 13/2024 Archiwum

Przepis na chińskie marzenie

– Tak niewiele wiedziałem o Państwie Środka… Ten kraj zrobił na mnie ogromne wrażenie – opowiada Radzimir Burzyński, podróżnik ze Zdzieszowic.

Marzenie o podróży do Chin zrodziło się w bardzo niepozornych okolicznościach. – Kilka lat temu, załatwiając jakąś sprawę na Politechnice Opolskiej, spotkałem kolegę, którego dawno nie widziałem. Akurat szedł na lekcję chińskiego i zabrał mnie ze sobą – wspomina Radzimir. – Początkowo więcej śmialiśmy się, niż uczyliśmy, ale z czasem zacząłem dostrzegać, jakie profity mogą płynąć ze znajomości chińskiego – przyznaje. I dodaje, że razem z nauką chińskiego, którą potraktował jako ambitne wyzwanie, pojawiło się marzenie, by do Chin pojechać.

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy