Bogatą wystawą GSW zaczęła świętować sześć dekad istnienia - po latach dzieła znów zaskakują i odkrywane są na nowo.
Wystawa, jak przystało na podsumowanie 60 lat, zaskakuje różnorodnością Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość - 60 lat temu tuż przy tym miejscu był Dom Partii i tzw. świński targ. Ówczesne władze stwierdziły, że to niezbyt korzystne otoczenie - targ zlikwidowano, tworząc w zamian plac. Przestrzeń zdecydowano się domknąć „kulturą”, bo to dobrze wygląda - w ten sposób zapadła decyzja o budowie Teatru Kochanowskiego i obecnego budynku galerii oraz przeniesieniu tu powstałego wówczas, jak w każdym województwie Biura Wystaw Artystycznych, którego kontynuatorką jest właśnie Galeria Sztuki Współczesnej - opowiada Natalia Krawczyk, jedna z kuratorek wystawy z GSW.
Niestety determinacji i sił wystarczyło na budowę tylko jednego skrzydła, resztę zostawiono „na później”. Stąd do dziś problemem jest mało miejsca na magazynowanie cennych dzieł, a różnoraką działalność warsztatową trzeba jakoś godzić z prezentowanymi wystawami, co nie pozwala rozwinąć jej bardziej niż ograniczone środki.
Jubileuszowa wystawa jest mozaiką tych sześciu dekad, to obszerny i niełatwy wybór 450 spośród ok. 1000 prac plastycznych, które GSW ma w swoich zbiorach, autorstwa 280 artystów opolskich, polskich i zagranicznych. Jerzy Beski, Bolesław Polnar, Krystyna Wiejak (twórczyni statuetki Karolinki, wręczanej podczas opolskiego festiwalu), Adolf Panitz, Edward Dwurnik, Sofija Antonijevic, Konrad Strzednicki - to tylko niektórzy z nich.
Obok siebie dzieła tak różnorodne, jak bogate były te lata. Zderzenia stylów na ścianach, kontrasty - malarstwa, np. pejzaży, będących efektem licznych plenerów organizowanych przez lata w mieście i regionie, abstrakcji, form trójwymiarowych. Kolejne setki obrazów są wystawione na stojakach magazynowych - można je sobie po kolei wyjmować i podziwiać. Całość uzupełniają rzeźby i ceramika.
- To unikalny, nietuzinkowy zbiór, bo artystów opolskich mieliśmy niemało. Mamy tu okazję zobaczyć to, co się przez 60 lat działo w opolskiej sztuce, tym bardziej zapraszam do obejrzenia jej - zachęcał na otwierającej ekspozycję konferencji prasowej prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski.
Prócz obrazów na ścianach część zbiorów stoi na stojakach, jak w magazynie. Można każdy z nich wyjąć i podziwiać - zaprasza dyr. Anna Potocka Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość Przez 60 lat GSW promowała nie tylko uznanych artystów, ale także młodych, pochodzących z regionu, więc równolegle, tuż obok w „Aneksie”, prezentuje wystawę konkursową młodego, pochodzącego z Nysy artysty - Krzysztofa Mętla.
- Prezentuję na niej obrazy, które odwołują się do ikonografii w polskim paszporcie. Jest on ewenementem z uwagi na wyjątkowo nostalgiczne grafiki, odwołujące się do tęsknoty Polaków za wolnością. Zwykle bywają tam sylwetki wybitnych dowódców, polityków, naukowców, ważne obiekty itd. Nasze pokazują historię podróżowania i emigracji. Te grafiki, jako że paszport jest ważnym dokumentem, niejako uzupełniają naszą tożsamość - urzędnik, sprawdzając nasze dane, wbijając pieczątki z wizą, ogląda je, a one dopowiadają coś o nas - opisuje jej autor.
Wystawę pt. „Kolekcja GSW od 1958 roku do dzisiaj” można oglądać do 15 kwietnia. Później zastąpi ją I Międzynarodowa Wystawa Piosenki, będąca połączeniem sztuki wizualnej z muzyką, festiwalem różnorodnych form pracy artystycznej z dźwiękiem. Główne wydarzenia jubileuszowe zaplanowano na październik.
Szczegółowy program obchodów i wystaw na stronie www.galeriaopole.pl.