O swoich obawach i wyzwaniach dla kapłanów mówił podczas Mszy Krzyżma bp Andrzej Czaja.
Na Mszę Krzyżma przyjechali kapłani z różnych parafii Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość W tym roku ta wyjątkowa Eucharystia z uwagi na remont katedry opolskiej odbywała się w kościele seminaryjno-akademickim. Zgromadzili się na niej księża z całej diecezji i przedstawiciele liturgicznej służby ołtarza.
Tym razem opolski ordynariusz prosił kapłanów o szczególną więź z Duchem Św. i nabożeństwo do Niego.
- My, kapłani, od dnia święceń możemy stale odnosić do siebie słowa proroka Izajasza: „Duch Pański spoczywa na mnie, ponieważ mnie namaścił i posłał mnie”. To wielka łaska. Wprawdzie wszyscy wierni są napełnieni Duchem Św. od Chrztu św., ale tylko namaszczenie Duchem Św. w chwili święceń czyni człowieka reprezentantem Boga na ziemi. To szczególne, wyjątkowe obdarowanie, które jednak bardzo zobowiązuje - mówił do zgromadzonych księży bp Andrzej Czaja.
- Dziękujmy stale Bogu, że jest w nas ta szczególna moc Ducha Św., która nas uzdalnia i obliguje do działania w zastępstwie Chrystusa… Nie jesteśmy zdani na własne siły, zawsze dysponujemy mocą Bożego Ducha, On z nami jest. To szczególnie ważne w sytuacji, gdy nie wiemy co robić, by nasze zaangażowanie duszpasterskie było bardziej owocne - tłumaczył.
Biskup w milczeniu wlewa wonności do oleju i przyrządza krzyżmo, następnie tchnie nad otworem naczynia z krzyżmem i odmawia modlitwę. Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość Po pastersku dzielił się też z nimi swoimi refleksjami i obawami.
- Martwi mnie laickość życia tak wielu wiernych w codzienności. To coś poważniejszego niż niskie słupki w badaniach ich frekwencji na niedzielnej Mszy św. To rodzi niebezpieczeństwo zostawiania Boga coraz bardziej. Martwi też zobojętnienie młodego pokolenia na Kościół - to może sprawić, że będą coraz mniej od Kościoła oczekiwać. I martwi mnie duchowa światowość ujawniająca się coraz bardziej w naszym życiu i posługiwaniu kapłańskim. To coś gorszego niż zeświecczona duchowość, mamy do czynienia ze swego rodzaju sakralizacją światowości w naszym życiu - wymieniał, powołując się m.in. na papieża Franciszka.
I właśnie za gorzki owoc tych zjawisk uznał to, co się czasem słyszy w niektórych gremiach kapłańskich na temat obecnego Ojca Św.
Stwierdził też, że obawia się uśpienia kapłanów - utwierdzania się w przekonaniu, że wierni oczekują jedynie tradycyjnego duszpasterstwa a także narastającego indywidualizmu w prezbiterium, pozorów dialogu i jedności.
Tan gest kapłanów podczas poświęcenia Krzyżma św. symbolizuje jedność z biskupem i całym Kościołem Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość By móc się temu przeciwstawić, prosił wszystkich - świeckich i osoby konsekrowane - o gorliwą modlitwę za kapłanów.
Następnie biskup poświęcił święte oleje - Krzyżmo i olej chorych. A kapłani odnowili w tym dniu przyrzeczenia złożone w dniu święceń.
Wieczorna Msza Wieczerzy Pańskiej rozpoczyna już obchody Triduum Paschalnego.