Po raz trzynasty po ziemi głubczyckiej wyruszył Marsz Pamięci w rocznicę śmierci św. Jana Pawła II.
- Bardzo kochaliśmy, czciliśmy naszego świętego Jana Pawła II i teraz dalej chcemy się z nim łączyć. Idąc w marszu, czujemy tę łączność jeszcze bardziej - mówi Maria Halikowska z Głubczyc, która po raz piąty wybrała się na Marsz Pamięci po ziemi głubczyckiej w rocznicę śmierci Jana Pawła II.
- Jan Paweł II był wyjątkowym, niezapomnianym papieżem. Dlatego staramy się nowemu pokoleniu, które go nie znało, wszczepić tę pamięć, by oni ją zachowali - dodaje córka pani Marii, Wioletta Dziaczyszyn z Piaseczna k. Warszawy, która na marsz zabrała 11-miesięcznego synka Miłosza.
XIII Marsz Pamięci odbył się 3 kwietnia, ponieważ 2 kwietnia - rocznica śmierci - wypadł w Poniedziałek Wielkanocny. Ok. 150 pielgrzymów z parafii ziemi głubczyckiej oraz pojedynczy pielgrzymi z dalszych okolic wyruszyli rano z Głubczyc, by na koniec liczącej ok. 22 km trasy dojść do kościoła w Pietrowicach, gdzie w czasie nabożeństwa uczcili relikwie św. Jana Pawła II. Przez całą drogę zmieniający się pielgrzymi nieśli relikwiarz z relikwiami papieża należący do parafii w Braciszowie. Sporo było ludzi młodych, w oczy rzucali się zwłaszcza zuchy i harcerze z głubczyckiego hufca ZHP im. Bp Antoniego Adamiuka oraz z ZHR.
Organizatorem marszu, zapoczątkowanego w 1. rocznicę śmierci Jana Pawła II jest parafia Braciszów - wtedy proboszczem był ks. Norbert Mikler - oraz Zespół Szkół im. Jana Pawła II w Pietrowicach.
Ks. Krzysztof Wójtowicz na czele pielgrzymów wyruszających z Równego. Andrzej Kerner /Foto Gość - W drodze odmawiamy Różaniec, Drogę Krzyżową, Koronkę do Miłosierdzia Bożego, słuchamy słów św. Jana Pawła II - w tym roku wybrałem fragmenty dotyczące nauczania na temat ojczyzny, ponieważ tematem tegorocznego marszu jest „Polska, Ojczyzna, Matka nasza”. Cieszę się, widząc tu parafian z wszystkich pięciu miejscowości wchodzących w skład naszej parafii. Ten marsz nas jednoczy, bo na co dzień każda filia mająca własny kościół - a mamy ich cztery - żyje własnym życiem. Wystarałem się o relikwie św. Jana Pawła II dla parafii i każdego miesiąca w czterech miejscach mamy nowennę do św. Jana Pawła II. Zabieram ze sobą relikwie i wożę je do naszych świątyń, na krótkie nabożeństwa po Mszy św. Marsz jest więc kulminacją naszych comiesięcznych modlitw - mówi ks. Krzysztof Wójtowicz, proboszcz parafii św. Jana Nepomucena w Braciszowie.
W drogę wybrał się także proboszcz z Równego, ks. Krzysztof Cieślak. Pozostałe parafie znajdujące się na trasie marszu (Gołuszowice i Opawica) współpracują w organizacji. Na pielgrzymów w Równem, Dobieszowie, Barykadach i Pietrowicach czekały poczęstunki i posiłki przygotowane przez koła gospodyń wiejskich.
- W marsz zaangażowany jest cały sztab ludzi. Ale z organizacją całości nie ma teraz wielkich problemów, bo już każdy wie, co ma robić, a wszystkie służby - policja, straż pożarna, starostwo, gmina, sołectwa włączają się bardzo chętnie. Patron zobowiązuje. Cieszę się, że dzisiaj idzie wielu młodych, mimo że jest dzień wolny od nauki - podkreśla Bogdan Kulik, dyrektor Zespołu Szkół w Pietrowicach.
- Ani razu nie opuściłam marszu. A jednego roku była taka zawierucha, zimno, mroźno, ale żeśmy szli. Idziemy podziękować Panu Bogu i prosić o dalsze łaski. Nie tak, o, dla rozrywki. Zawsze z Bogiem jak się idzie, to nie czuć tego zmęczenia, odcisków czy innych trudności- mówi Zofia Śliwińska z Głubczyc.
Kolejna zmiana do niesienia relikwii św. Jana Pawła II - w świetlicy wiejskiej w Dobieszowie. Andrzej Kerner /Foto Gość