Widzę światło, cienie, kontury

Jak się nic nie dzieje, to przynajmniej zawsze kury jajka niosą... Niezwykły Michał Sawczuk.

Rano jak się budzę, to pies mi tu chrapie obok. Jakoś się cieszę tym wszystkim. Za oknem ptaki śpiewają. Cieszę się takim życiem, jakie jest. Mogło być zdecydowanie gorsze – mówi Michał Sawczuk. – Przez Michała stajemy się lepsi, będąc z nim, czerpiemy coś dla siebie. Przez jego pośrednictwo jesteśmy bliżej Pana Boga – mówi Krzysztof Sawczuk, tata Michała, leśniczy w Kolonowskiem i szafarz Komunii św. – Zawsze mówię: Michał, najważniejsze, że jesteś. Że jesteś! Nieważne, czy działasz w pełni. Ale jesteś ze mną. Rozmawiamy, śmiejemy się, cieszymy i smucimy razem – mówi mama Lucyna. – Tylko mi wstydu nie przynieście – słyszymy głos Michała z drugiego pokoju. Żartuje, często żartuje, śmieje się krótkimi, niegłośnymi wybuchami. Choroba, którą zdiagnozowano krótko przed maturą, stopniowo odbiera mu możliwości działania: najpierw stracił władzę w nogach, potem w lewej ręce, a w końcu wzrok. Złośliwy guz rdzenia kręgowego.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..