Grand Prix otrzymał Bartłomiej Trzos za „Black Moon 01”.
Najbardziej w tej wystawie zachwyca mnie fakt, że wciąż się odbywa. Że ludzie nie ustają w wysiłku opowiadania o tym, jaka jest ich relacja ze światem. Wciąż chcą opowiadać o tym, co widzą w świecie intrygującego, pięknego i dają temu wyraz w sztuce. To jest najważniejsze. Dzieło – takie czy inne – oczywiście również jest ważne. Oddzielenie jednego dzieła od drugiego, by powiedzieć, że to jest znakomite, a to nie jest, wiąże się ze światem pewnych poglądów, przekonań. Są to rzeczy jednak drugorzędne. Pierwszą rzeczą jest fakt, że to się odbywa: jest miejsce, w którym można się z tym spotkać, że są ludzie, którzy to robią, są inni, którzy to pokazują, i są jeszcze inni, którzy przychodzą to oglądać i którzy się wokół tego wydarzenia gromadzą.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.