W niedzielę 18 listopada w Opolu obchody Światowego Dnia Ubogich.
- Chcemy pokazać, że myśląc o Opolu, myślimy również o tych, którzy są w trudniejszej sytuacji. Jako społeczność powinniśmy być wobec nich otwarci i nieść im pomoc. Nie możemy się od nich po prostu odgrodzić - powiedział prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski podczas dzisiejszej konferencji prasowej na temat obchodów Światowego Dnia Ubogich w Opolu.
W tym roku w Opolu po raz pierwszy Dzień Ubogich zostanie zorganizowany wspólnymi siłami miasta i Kościoła. Biskup opolski Andrzej Czaja i prezydent Arkadiusz Wiśniewski wystosowali wspólną odezwę zapraszającą wszystkich mieszkańców na obchody Światowego Dnia Ubogich w Opolu.
Odbędą się one w najbliższą niedzielę 18 listopada i rozpoczną się Mszą św. o 12.00 w katedrze opolskiej. Potem (od 13.30) na opolskim rynku - spotkanie przy wspólnym stole.
- Pan Jezus nigdy nie przechodził obojętnie obok ludzi chorych, biednych, potrzebujących. Uczył, że miłość bliźniego musi się wyrazić w konkretnym czynie. Każdy z nas w jakiś sposób jest biedny. Zapraszam zwłaszcza na Mszę św., żebyśmy się duchowo do tego święta przygotowali, ale także na spotkanie. Istotą jest spotkanie - z ubogimi materialnie i duchowo, bo każdy, kto grzeszy, jest biedny duchowo. Spotkanie nie polega tylko na tym, że my coś dajemy. Także biedni nas obdarowują. To spotkanie ma być świętą wymianą. Biedni są Ciałem Chrystusa. To jest tajemnica Kościoła - powiedział podczas konferencji zorganizowanej w łaźni Caritas bp Rudolf Pierskała.
- Co sobotę organizujemy w jadalni ojców franciszkanów „Śniadanie z nadzieją” dla osób ubogich. Widzimy, że spotkanie przy stole ma głębszy wymiar, czegoś w nas dotyka, przypomina nam dom rodzinny. Człowiek przy stole przestaje być anonimowy. Dlatego warto przyjść na opolski rynek i włączyć się w to spotkanie - powiedziała s. Aldona Skrzypiec SSpS, jałmużnik biskupa opolskiego.
Małgorzata Kozak, dyrektor opolskiego MOPR podkreśliła, że oprócz spotkania przy suto zastawionym stole będzie ustawiony także stół, przy którym specjaliści będą udzielać informacji, gdzie można uzyskać pomoc. - Będziemy także radzić mieszkańcom Opola jak mądrze pomagać ubogim. Ubóstwu najczęściej towarzyszy samotność, która często z niego wynika - powiedziała.
- Przeszłem katorgę życia, więzienie, nie więzienie, Wołów, Strzelce i mówię wam: szanujcie nas, tych bezdomnych chłopaków. Wiem, że niektórzy są niedobrzy, ja wiem… Ja jak klęczę przed kościołem i kobieta mi daje kromkę chleba, to ja tego nie odrzucam, choć wiem, że inni odrzucają. A to jest chleb, pokarm Boży - mówił łamiącym się głosem Bogusław Rojek, który jest bezdomnym od 30 lat. Podczas konferencji siedział między biskupem a prezydentem i prosił, żeby przez media przekazać serdeczne pozdrowienia dla br. Jerzego Marszałkowicza, założyciela schroniska Brata Alberta w Bielicach. - On nas uratował, 280 chłopów w tym schronisku - mówił.