Agata Ozdoba-Błach, judoczka i medalistka Mistrzostw Świata, spotkała się uczniami PSP nr 29 w Opolu.
Agata Ozdoba-Błach judo trenuje od 21 lat. W jej dorobku medalowym jest m.in. brąz wywalczony na Mistrzostwach Świata w 2017 roku. Wraz z mężem mieszka we Wrocławiu, ale to w Opolu się wychowała i tu rozwijała się jej kariera.
W szkole podstawowej chodziła do klasy matematyczno-tanecznej. Przyznaje, że nie wie, dlaczego akurat matematyczną rodzice dla niej wybrali, ale taniec polubiła. Przez dwa lata trenowała w utytułowanym zespole tanecznym PECH, ale - naśladując starszego brata - w końcu trafiła do grupy judoków. Była zawodniczką UKS Judo Opole, potem AZS Opole. Przez wiele lat jej trenerem i mentorem był Edward Faciejew, legenda judo w Opolu.
W środę 21 listopada Agata Ozdoba-Błach gościła w murach szkoły, której jest absolwentką. W spotkaniu z uczniami od klasy I do VIII opowiadała nie tylko o tym, jak rozwijała się jej kariera sportowa, ale też jakie zasady obowiązują w judo i jak można przełożyć je na życie. Te zasady to: ustąp, aby zwyciężyć; maksimum efektu przy minimum wysiłku; trening dla wspólnego dobra.
Wraz z uczniami szukała odpowiedzi na pytanie, jaki powinien być judoka. Dzieci miały mnóstwo pomysłów, wyszukując cechy dobrego zawodnika. Agata podkreślała, że ważne są uprzejmość, odwaga, szczerość, inteligencja, cierpliwość, skromność, opanowanie i szacunek dla innych.
- W osiągnięciu sukcesu pomogły mi systematyczna praca, optymizm, wiara we własne siły, wytrwałość, ale też czerpanie przyjemności z tego, co robię. To bardzo przyjemne, gdy walczę, gdy rzucam przeciwniczkę na matę - opowiadała. Przekonywała dzieci i młodzież, że warto wyznaczać sobie cele i pracować nad ich realizacją. - Sukcesu nie osiąga się samemu. Mnie pomogli trenerzy, rodzina, fizjoterapeuci, lekarze - wyliczała.
Agata Ozdoba-Błach razem z Grażyną Kruk - wychowawczynią klasy, do której chodziła Anna Kwaśnicka /Foto Gość
Judoczka gościła też na lekcji u swojej pierwszej wychowawczyni, Grażyny Kruk. Nie obyło się bez zaprezentowania medali, pamiątkowych zdjęć i rozdawania autografów.
- Nie ma końca w uczeniu się judo. Jest to sport bardzo złożony technicznie. Ciągły rozwój, osiągnięcia, pokonywanie barier zarówno fizycznych, jak i psychicznych, to wszystko mnie pasjonuje - opowiadała.
A jaki kolejny cel? - Tokio 2020 - odpowiada. I przyznaje: - Kwalifikacje olimpijskie są bardzo trudne. Trwają 2 lata.
Więcej w "Gościu Opolskim" nr 48/2018 na niedzielę 2 grudnia br.