- Lektura dokumentów z IPN jest porażająca, ale to najlepsza nauczycielka tej trudnej historii - mówi o zawartych w książce materiałach jej współredaktor.
Były słowa uznania za wydanie publikacji, a po nich krótki wstęp o Żołnierzach Wyklętych i członkach WiN przedstawił prowadzący spotkanie Michał Nowak. Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość Żołnierzom wyklętym z ziemi kozielskiej poświęcone było spotkanie, które odbyło się we wtorek 11 grudnia w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Kędzierzynie-Koźlu. Wzięło w nim udział kilkadziesiąt osób, w tym rodzin członków antykomunistycznego podziemia, i spora grupa młodzieży.
Była to okazja do promocji książki, powstałej z inicjatywy Bogusława Rogowskiego i grupy osób z I Liceum Ogólnokształcącego im. H. Sienkiewicza, pod kierunkiem Ryszarda Więcka, dyrektora szkoły. To oni zebrali dostępne dane, relacje, wspomnienia nielicznych żyjących świadków, zdjęcia oraz materiały archiwalne, które udało się pozyskać w IPN. A zebrać to było niełatwo, bo temat przez lata był wyciszany, przemilczany. Bogusław Rogowski, syn jednego z wyklętych, długoletni dziennikarz, ma w przywracaniu tej pamięci ogromne zasługi.
O żołnierzach wyklętych działających w okolicach Koźla i powstaniu upamiętniającej ich tablicy opowiadał Bogusław Rogowski Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość Książka, wydana w nakładzie 400 egz., ukazała się 70 lat po rozbiciu przez SB siatki WiN na tym terenie. Nie jest to publikacja naukowa, ale syntetycznie przedstawia działalność Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość na Ziemi Kozielskiej (głównie w Koźlu i Gościęcinie) w latach 1945-1949, sylwetki członków WiN, prześladowania i kaźnie, jakich doznawali ze strony funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa zmierzających do rozbicia antykomunistycznego podziemia, późniejsze próby normalizacji życia. Są wspomnienia, które udało się wysłuchać od żyjących jeszcze parę lat temu ostatnich niezłomnych.
Druga część książki dokumentuje uroczystość odsłonięcia pamiątkowej tablicy na budynku bursy ZSŻŚ w Kędzierzynie-Koźlu, gdzie mieściła się dawna ubecka katownia oraz w Gościęcinie, a także relacje z późniejszych obchodów upamiętniających żołnierzy niezłomnych.
- Chcemy, by ta książka była dla młodych osób przestrogą, aby historia, gdy uzbrojeni Polacy stają naprzeciw siebie, nigdy się już nie powtórzyła. Ocalić od zapomnienia losy niezłomnych żołnierzy, którzy przez lata byli usuwani z narodowej pamięci albo uznawani za bandytów. Dla starszych, którzy w szkole poznawali „jedyną słuszną historię” - odkłamaniem przeszłości, wypełnieniem białych plam w tej wiedzy - podsumowuje dyr. Ryszard Więcek. Na spotkanie przyszli zainteresowani lokalną historią jak i rodziny WiN-owców. Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość