Witały nas tłumy ludzi - opisuje pierwsze godziny w Panamie strzelecka grupa. A Głogówek właśnie dociera na Kostarykę.
Krótki filmik z panamskiego lotniska - z każdym dniem coraz więcej na nim młodych ludzi z różnych stron świata. Rozradowanych, z emblematami ŚDM 2019, wolontariuszy i odbierających ich Panamczyków. Oto, jaka panuje na nim atmosfera.
Powitanie w Panamie
13.01.2019, Tocumen. Powitanie grupy ze Strzelec Opolskich na panamskim lotnisku
Ks. S. Szajda
- To film z lotniska Tocumen. Tak przywitali nas nasi panamscy przyjaciele - mówi ks. Sebastian Szajda, który od niedzielnego popołudnia (czasu panamskiego) jest już z czternastoosobową grupą w Panamie.
Zamieszkali u rodzin w miejscowości Nata, w parafii św. Jakuba Apostoła.
Od razu po przyjeździe rozpoczęły się wspólne tańce Ks. S. Szajda - Witały nas tłumy ludzi - wszyscy mieszkańcy, wolontariusze i całe rodziny, i jeszcze przyjechali Panamczycy z Penonome - z innej miejscowości, którzy byli w Gościęcinie w 2016 roku. Przyjęli nas tak gorąco, że się nie da opowiedzieć. Wszyscy chcieli robić sobie z nami zdjęcia. Kiedy dotarliśmy na miejsce, mieliśmy Mszę św. po polsku po godz. 21 naszego czasu, a potem kolację i podział do rodzin - opowiadają o pierwszych godzinach w Panamie pielgrzymi z diecezji opolskiej.
Ponieważ przyjechali jeszcze przed ŚDM, najbliższe dni spędzą z goszczącymi ich i znanymi z ŚDM w 2016 roku rodzinami, zwiedzając okolicę i ucząc się języka hiszpańskiego.
Tych, którzy dopiero wybierają się w podróż do Panamy, jak i swoich bliskich, uspokajają:
- Tu na miejscu wszystko szło sprawnie. Pogoda jest super: ciepło i łagodny wiatr, warunki mieszkaniowe są fajne. Inaczej niż u nas, jest jeden kurek wody - chłodna, orzeźwiająca, ale nie zimna, tu w ogóle jest gorąco i nie trzeba gorącej wody. A na śniadanie jedliśmy owoce, coś kukurydzianego, czego u nas nie ma, ale jest i pieczywo, sok, kawa, nabiał… Jest tu wszystko, co potrzeba - dodaje ks. Szajda, opiekun grupy.
Na lotnisku w Amsterdamie. Każdy z uczestników otrzymał bluzę z nadrukiem od głogóweckiego proboszcza, więc grupa prezentuje się świetnie Ks. T. Komorek Już wkrótce na miejscu będą też pielgrzymi z Głogówka. Oni po przesiadce polecieli na Kostarykę, gdzie spędzą Dni w Diecezji. Dopiero na wspólną część dojadą do Panamy.
- Pierwsza, znacznie krótsza część podróży, za nami. Z Krakowa przylecieliśmy do Amsterdamu i czekamy na lot do San Jose. Nasze bluzy już wzbudziły zazdrość innej grupy lecącej z Krakowa na JMJ - relacjonowała jeszcze z trasy Patrycja Donath.