W Opolu wspólnie modlili się duchowni i wierni Kościołów katolickiego, ewangelicko-augsburskiego oraz zielonoświątkowego.
Ordynariusz przypominał, że dążenie do Bożej sprawiedliwości domaga się od człowieka posłuszeństwa woli Boga, słuchania Go, a nie życia po swojemu. Wskazywał też, że troska o jedność jest bardzo konkretnym dążeniem do Bożej sprawiedliwości. - Bóg pragnie jedności naszej, abyśmy żyli jako jedna wielka miłująca się rodzina dzieci Bożych - mówił bp Czaja.
Przed błogosławieństwem słowo wygłosił pastor Wojciech Pracki, proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej w Opolu. - Mamy tydzień ekumeniczny. Cieszę się bardzo z tego, że ekumenia w naszym mieście, w tej diecezji, nie trwa tylko przez tydzień, ale cały rok. To wielkie Boże dzieło, w którym mamy wszyscy zaszczyt i przyjemność brać udział - mówił. - My się przez cały rok spotykamy - czy liturgicznie, czy w murach Uniwersytetu Opolskiego, czy w wielu innych miejscach. Pan Bóg jest ekumeniczny, wszyscy w Niego wierzymy. Modlimy się ekumenicznie, wspólnie. Wiele inicjatyw jest ekumenicznych. Ale wiecie, co też jest ekumeniczne? Grzech - podkreślił pastor Pracki. - Bez względu na wyznanie, podlegamy diabłu i jego działaniu. I są też grzechy ekumeniczne. Myślę, że grzechem ekumenicznym jest zamykanie się w swoim wyznaniowym środowisku, w swoim - przepraszam za określenie - wyznaniowym sosie. Gdy mówimy, że tylko to, co moje, się liczy, a wszystko inne jest nieważne - wskazał.
Pastor Wojciech Pracki Anna Kwaśnicka /Foto Gość
- Myślę, że każdy z nas ma nam wzajemnie do zaoferowania wielkie bogactwo swojej pobożności. Jest to pobożność różna, jest to pobożność, której zasady czasem się ze sobą kłócą, co nie zmienia konieczności, że mamy się do siebie odnosić z szacunkiem, mamy siebie być ciekawi, mamy siebie poznawać. Tkwić w swojej tożsamości, znać ją, zgłębiać. Bo tylko jeśli swoją tożsamość wyznaniową będziemy znali i będziemy jej świadomi, to z otwartością i serdecznością będziemy mogli poznawać także to, co jest nie moje, co jest inne - zachęcał proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej. - Grzechem ekumenicznym jest zaniechanie tej ciekawości, zaniechanie poznawania swojej tożsamości i zaniechanie dzielenia się z tym, który wierzy w inny sposób - mówił. I zachęcał, by się wzajemnie za siebie modlić.