- Czas młodości mierzony jest nie liczbą lat, a rozeznawaniem powołania. Dopóki rozeznaję powołanie, należę do młodego Kościoła - bp Andrzej Czaja mówił opolskim pielgrzymom w Panamie.
Przed rokiem, kiedy w Opolu odbyła się uroczystość poświęcenia nowo wyremontowanego Centrum Duszpasterstwa Młodzieży, bp Andrzej Czaja przewodniczył Mszy św. ku czci św. Jana Bosko, któremu wówczas zawierzeni zostali wszyscy młodzi Kościoła opolskiego.
Dokładnie rok później na panamskiej ziemi ordynariusz odprawił Mszę św. dla części opolskich pielgrzymów w sanktuarium św. Jana Bosko. Wraz z nim Eucharystię koncelebrowali ks. Adrian Bombelek, ks. Tadeusz Dziedzic, ks. Sławomir Krawczyk, ks. Arnold Nowak i ks. Wojciech Wąchała.
Przy ołtarzu polowym Mszę św. z biskupem opolskim odprawili duchowi przewodnicy młodzieży przeżywającej ŚDM Archiwum prywatne W homilii bp Andrzej Czaja podkreślił, że jest wdzięczny papieżowi Franciszkowi za wiele słów, które powiedział podczas Światowych Dni Młodzieży. - Ale wobec was w sposób szczególny dziękuję mu za to "teraz", które tak mocno zaakcentował. Nie może młody człowiek myśleć tylko o przyszłości, o tym, co jutro, ale musi żyć też teraz. To mocne zaakcentowanie "teraz" jest ważne dla realizacji tego, co synod do spraw młodzieży nam przekazał - wyjaśniał biskup.
- Synod właściwie zredefiniował młodego człowieka w Kościele. Młody w Kościele to człowiek rozeznający powołanie. Dopóki rozeznaję powołanie, jestem młody, należę do młodego Kościoła - mówił. I dodał: - Czas młodości mierzony jest nie liczbą lat, a rozeznawaniem powołania.
- Papież podkreślił, że nawet jeśli rozeznaję powołanie, rozeznaję to, co ma być w przyszłości, ważne jest, abym się zaangażował w dziś. Nie może być tak, że jestem rozeznającym powołanie, więc nic nie robię. Czekam aż Duch Święty mi powie i teraz jestem tylko na etapie wyczekiwania - przestrzegał młodych ludzi biskup. - Papież podpowiedział, że w tym czasie rozeznawania musimy się na co dzień angażować przede wszystkim w to, co Boże. Nie zaniedbywać tego, co Boże. Każdy dzień przespany jest wielką niekorzyścią naszą - tłumaczył.
Ordynariusz, sięgając do liturgii słowa, wyjaśniał w homilii, jak angażować się w to, co Boże. - Jak wstępujemy na górę Pana? Otwierając się na Chrystusa. To w Chrystusie wchodzimy na górę Pana. Dlatego najbardziej potrzeba serca prawego, serca pełnego wiary - mówił. I podkreślał: - W angażowaniu się w to, co Boże, nie jest najważniejsze, na pierwszym miejscu nasze działanie. Najważniejsze jest przystępowanie do Chrystusa. Przyjmowanie do swego serca tego, co Bóg daje.
Wskazał też na słowa z listu do Hebrajczyków: "Troszczmy się o siebie wzajemnie, by się zachęcać do miłości i do dobrych uczynków". - Trzeba zadbać o to, by nie myśleć tylko o sobie - to jest punkt wyjścia - ale widzieć wszystkich, którzy żyją wokół mnie. Widzieć, jak żyją. Martwić się tym, jak żyją. Jeżeli widzę, że są daleko od Boga i nie umiem ich pociągnąć swoim słowem, swoim przykładem życia, to przynajmniej się modlę, żeby Boży Duch ich otworzył. Nie może być mi obojętny drugi człowiek, zwłaszcza ten, którego widzę, z którym rozmawiam, z którym żyję, z którym się uczę - przestrzegał.
I zachęcał, by wracając do swoich domów, przywieźć ze Światowych Dni Młodzieży blask Chrystusowego światła, blask Chrystusowej Ewangelii, który w młodych pielgrzymach rozpalił na nowo papież Franciszek. - Wróćmy z jaśniejącą twarzą. Oblicze nasze powinno wyrażać to, co w środku się zrodziło, co się przemieniło - podkreślał. I tego też pielgrzymom życzył.
- Wieczorem z drugą opolską grupą pielgrzymów biskup Czaja uczestniczył w wieczornej procesji i Mszy św. w języku hiszpańskim. Św. Jan Bosko jest bardzo czczony w Panamie i był współpatronem Światowych Dni Młodzieży - informuje ks. Joachim Kobienia, sekretarz biskupa opolskiego.
Posłuchaj homilii:
Homilia bp. Andrzeja Czai - 31.01.2019