Pomogą czterem najbardziej potrzebującym rodzinom.
Pomysł zrodził się w ubiegłym roku. Bo na Boże Narodzenie jest Szlachetna Paczka, są też dary Caritas, ale nie ma niczego na Święta Wielkanocne. Dlatego w naszej parafii powstała inicjatywa, by powiązać jałmużnę w Wielkim Poście z obdarowaniem potrzebujących rodzin z naszej parafii na Wielkanoc – mówi Maria Piechaczek, koordynatorka Wielkopostnej Akcji „Z dobrego serca” organizowanej w parafii opolskich jezuitów i z tego powodu nazywanej też „Jezuicką paczką”.
Zbieżność nazw ze Szlachetną Paczką nie jest przypadkowa, bo zasada działania akcji jest taka sama. Na parafialnej stronie internetowej - TU - można przeczytać opisy czterech rodzin wymagających pilnej pomocy. – Dane rodzin najbardziej potrzebujących pomocy udostępnił nam parafialny zespół Caritas, a my spotkaliśmy się z nimi i określiliśmy najpilniejsze potrzeby – mówi Jakub Jary, koordynator akcji.
Pomoc-jałmużnę można udzielać na dwa sposoby: wpłacając ofiarę na konto lub wybrać jedną ze wskazanych potrzeb rodzin i zgłosić chęć pomocy w tym zakresie wolontariuszom akcji przez formularz internetowy. Chodzi o pomoc w postaci zakupu sprzętu AGD, mebli (i ich wniesienia), opału, pościeli czy innych sprzętów domowych.
W pomoc rodzinom w parafii zaangażowało się kilkunastu wolontariuszy. Ich trzon stanowią członkowie Grupy Roboczej, jezuickiej wspólnoty duszpasterskiej dla młodych ludzi 25+. – To jest dla mnie budujące, że są osoby w moim wieku, podzielające te same wartości i z sercami otwartymi do pomocy innym. Bez nich by się to nie udało – podkreśla Maria Piechaczek.
„Jezuicka paczka” zakończy się 7 kwietnia, tak, by dary trafiły do rodzin przed Świętami Wielkanocnymi.
Maria Piechaczek i Jakub Jary, koordynatorzy akcji Andrzej Kerner /Foto Gość