Terapeutyczną moc radości można było sprawdzić na sobie. Wesprzeć lub dołączyć do Dr. Clownów można w każdej chwili.
Zwykle wolontariusze-clowni odwiedzają szpitale, domy seniorów, hospicja - niosąc uśmiech i czas tym, których tam spotykają. Tym razem przez kilka godzin ponad setka wolontariuszy-doktorów przez kilka godzin bawiła dzieci i dorosłych przybyłych na plac Wolności.
W Opolu w sobotnie popołudnie odbywał się barwny Ogólnopolski Festiwal Uśmiechu. Tegoroczny jest pod hasłem "Kraina lalek, cyrku i zabawy”. Organizatorem 11. już edycji wydarzenia jest Fundacja „Dr Clown” wraz z opolskim urzędem miejskim i Opolskim Teatrem Lalki i Aktora.
Festiwal Uśmiechu 2019- Rocznie w całym kraju odwiedzamy około 600 tysięcy osób, na Opolszczyźnie jest kilkadziesiąt doktorów clownów - w Opolu, Prudniku, Nysie. Teraz doktorzy clowni przyjechali z całej Polski, żeby dzielić się tym uśmiechem i pokazać wszystkim ludziom, kim jesteśmy, poprosić o wsparcie dla fundacji, dzięki czemu możemy robić warsztaty, szyć stroje dla nowych chętnych, organizować różne wydarzenia - opowiada Marta Szewerda-Koszyk z Fundacji Dr Clown na Opolszczyźnie.
Kolejne stoiska były pełne pacynek wykonanych ze skarpetek, materiału, włóczki, z drewnianych łyżek, a nawet z baloników, papierowych koron i ozdób. Były czerwone noski, chodzenie na linie, równoważnie, nauka żonglerki i inne cyrkowe sztuczki, było malowanie buziek i malowanie na różnych powierzchniach. Furorę robił ring śmiechu, czerwone noski, wioska indiańska czy świat LEGO. Nie brakło clownów chodzących na szczudłach, zachęcających do zabawy czy zapraszających do badań w clownowym szpitalu, a w niebo wypuszczono 300 kolorowych balonów z dobrymi myślami.
- Brałyśmy udział w grze terenowej, gdzie wykonywałyśmy różne zadania - jak rzut butem do wiaderka, zmiana smutnych buziek na uśmiechnięte. To fajna impreza, dobrze żeby było jak najwięcej uśmiechu, bo z uśmiechem jest fajniej, lepiej - przyznają Oliwia i Tosia z Opola, odbierając nagrodę.
- Przyjechaliśmy z Sieradza, dziś "jesteśmy" Krainą Czarów z Alicją, Królikiem, Kapelusznikiem i Królową. Zwykle jako doktorzy clowni chodzimy do szpitali. Wydaje mi się, że uśmiech jest wszędzie potrzebny, tym bardziej w szpitalu - i dorośli, i dzieci czekają na nas i bawią się tak samo, potrzebują naszej obecności, by ubarwić świat. Jesteśmy przekonani, że uśmiech to lek - podkreśla Katarzyna Kwapiszewska z Sieradza.
Szczegóły o działalności doktorów clownów można znaleźć na stronie: www.drclown.pl.