Biskup Jan Bagiński oczami młodszego współpracownika.
O gaśnięciu ziemskiego życia czwartego już w dziejach diecezji opolskiej biskupa pomocniczego było wiadomo od dłuższego czasu. Nigdy nie odznaczał się nadzwyczajną kondycją fizyczną, ale dzięki starannemu wsparciu medycznemu zyskał niezbędną miarę samodzielności i hartu ducha. Dzięki temu wypełniał posługi pastoralne, do jakich przeznaczony jest każdy duszpasterz. Przez nie buduje się żywy Kościół, obecny wśród ludzkich miejsc, tęsknot i problemów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.