Kościół opolski posyła na misje w Boliwii kolejną świecką misjonarkę Barbarę Kubicką z oblackiej parafii św. Stanisława Kostki w Lublińcu.
W uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa w rodzinnej parafii misjonarki bp Andrzej Czaja pobłogosławił i wręczył misyjny krzyż. Jak podkreślił w homilii, jest to krzyż przekazany przez kard. Konrada Krajewskiego od papieża Franciszka.
- Basiu, dziękuj Panu za powołanie, za to, że pozwolił ci je rozeznać, i za czas przygotowania. Staraj się swoje serce tak otworzyć, by Pan Jezus je wypełnił - zachęcał biskup opolski.
- Otrzymujesz krzyż, pójdziesz z krzyżem w drogę, którą Pan ci wskaże. Wiedz, że ten krzyż będzie dla ciebie zawsze przewodnikiem na apostolskich drogach. Dlaczego? Ponieważ bije z niego światło, które przypomina, że trzeba życie dać, żeby go nie stracić. Nie bój się więc rozdawać swojego życia. Krzyż jest pomocą w każdym niebezpieczeństwie, pociechą i znakiem Bożego błogosławieństwa - podkreślał bp Czaja.
Mówił też: - Nie będziesz pasterzem, ale możesz przy pasterzach być niewiastą, która wyprowadza ludzi na dobre pastwiska, na Boże pastwiska. (…) Trzeba ci wyprowadzać ludzi, zwłaszcza pogubionych, poranionych i tych, którzy są zniewoleni różnymi nałogami. Dzisiaj są różne pastwiska pełne toksyn, dlatego trzeba byś ludzi pociągała, przygarniała, wyprowadzała na pastwiska Boże, gdzie jest dobra strawa, Boża łaska i Boża prawda. Szczególnie pewnym pastwiskiem Bożego działania jest świątynia Pana.
W uroczystości posłania misjonarce towarzyszyli rodzice, młodszy brat, babcia, a także dalsza rodzina i przyjaciele. Już u początku Eucharystii, koncelebrowanej przez kilkunastu księży, biskup opolski wszystkich zachęcał: - Proszę, abyście ogarnęli Basię miłością serca waszego, byście włożyli jej życie, jej przyszłość w Serce Jezusowe.
Na końcu Mszy św. przypomniał: - Basia poprosiła, aby być posłaną z Kościoła opolskiego. Uradowałem się tym. Ale pamiętajcie, że my nie zabieramy siostry waszej z parafii. Ona jest posłana z tej parafii. Mówię o tym, bo razem musimy się czuć odpowiedzialni za nią.
- Dzisiejszy dzień jest dla mnie wyjątkowy i chcę podziękować przede wszystkim Panu Bogu za to, jakie powołanie dla mnie wybrał i jaką drogę przygotował. Nie zawsze jest ona łatwa i usłana różami, ale jest piękna. Wiem, że to jest najlepsza droga, jaka może być, droga razem z Nim. Sposób, w jaki mnie prowadzi, jest niesamowity. Każdego dnia dzieją się cuda w moim życiu. Mam przeogromną radość w sercu, bo wiem, że jestem we właściwym miejscu - mówiła Barbara Kubicka.
Dziękowała biskupowi opolskiemu za przyjęcie do diecezji opolskiej, za spotkania i rozmowy, które nie zawsze były łatwe, za otrzymywane wsparcie i ojcowską troskę. Dziękowała proboszczowi o. Waldemarowi Janeckiemu OMI: - To jest parafia, w której dorastałam, w której przyjmowałam wszystkie sakramenty, w której Pan Bóg utwierdzał moje powołanie.
Barbara Kubicka ukończyła Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie i otrzymała krzyż misyjny podczas z rąk z nuncjusza apostolskiego w Polsce abp. Salvatore Pennacchio w niedzielę Bożego Miłosierdzia 28 kwietnia br., podczas Mszy odpustowej ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie.
- Jadę do Conception w Boliwii i będą pracowała przy bp. Antonim Reimannie OFM. Będą to zadania związane z moim wykształceniem, a ukończyłam dwa fakultety: prawo i prawo kanoniczne - opowiada pani Barbara.
- Chcę tez posługiwać w parafii, do której ksiądz biskup mnie przydzieli. Myślę o nowej ewangelizacji, głoszeniu poprzez bycie z ludźmi - podkreśla.
Pytana o obawy przed wyjazdem, odpowiada bez chwili zawahania i z szerokim uśmiechem: - Nie mam obaw.
Świecka misjonarka planuje wylot do Boliwii na przełomie sierpnia i września.