Słabnie siła pszczelich rodzin przejdź do galerii

Na terenie pasieki oraz dawnej zagrody ze Starych Karmonek w Muzeum Wsi Opolskiej odbył się dzisiaj Wielki Dzień Pszczół. Ogólnopolska akcja edukacyjna stawia sobie za cel przypominanie o niezastąpionej roli, jaką pszczoły i trzmiele pełnią w środowisku, chce inspirować i zachęcać do poznawania pożytecznej roli, jaką spełniają, a także do sadzenia kwiatów przyjaznych pszczołom, np. w swoim ogrodzie czy na balkonie.

W opolskim skansenie zwiedzający mieli okazję uczestniczyć w grze terenowej, warsztatach plastycznych, konstruowaniu domków dla pszczół i trzmieli. Mogli także spotkać się ze Szczepanem Małym, doświadczonym pszczelarzem z Gierałcic k. Wołczyna, który ma 40-letnią praktykę pszczelarską, prowadzi „Pasiekę Wędrowną”, a jego „Miód Wołczyński” został wpisany na listę produktów tradycyjnych ministerstwa rolnictwa.

- Jeżeli wyginą pszczoły, które przetrwały dziesięć tysięcy lat, to tym bardziej wyginą wszystkie owady pszczołowate i muchowate. Słynne powiedzenie przypisywane Einsteinowi, że „kiedy z powierzchni ziemi znikną pszczoły, to człowiekowi pozostaną już najwyżej cztery lata życia”, jest więc zasadne. Jeśli wyginą pszczoły, to i świata owadów nie będzie. A bez zapylania nie ma owoców. Od 40 lat obserwuję procesy zachodzące w pszczelarstwie - gospodarce pasiecznej i mogę powiedzieć z całą pewnością, że dzisiaj pszczoła robotnica, która kiedyś żyła 6-7 tygodni, czyli ok. 40-45 dni, dzisiaj żyje tylko 30 dni. Czas życia robotnicy skrócił się o jedną trzecią. Widzę także, jak słabnie siła pszczelich rodzin. Jednym z objawów tego słabnięcia jest to, że pszczół w rodzinach jest znacznie mniej niż jeszcze 10-20 lat temu – powiedział „Gościowi Opolskiemu” Szczepan Mały.

W tym roku Wielki Dzień Pszczół odbywa się po raz siódmy. W jego obchody włączyło się 40 instytucji i organizacji zajmujących się edukacją przyrodniczą w całej Polsce - parki narodowe i krajobrazowe, muzea, a także miasta i gminy.

  Szczepan Mały pomaga założyć strój pszczelarza.