W Opolu trwa 30. Międzynarodowy Kurs Muzyczny.
Już pierwsze dni pokazują, że to będzie dobry, wartościowy kurs, bo uczestnicy prezentują poziom naprawdę bardzo wysoki. A na to przecież nie mamy wpływu, bo uczestnicy zgłaszają się sami. Trzeba przyznać, że bywają takie kursy, gdzie poziom jest trochę słabszy. Jesteśmy po pierwszym koncercie uczestników i to był prawdziwy popis. O jego wykonawcach jeszcze nieraz usłyszymy - mówi Maciej Lamm, kierownik organizacyjny 30. Międzynarodowego Kursu Muzycznego, który rozpoczął się w Opolu we wtorek i potrwa do 17 sierpnia. Kurs połączony jest z 13. Śląskim Latem Muzycznym. Zarówno w ramach Lata, jak i kursu w różnych miejscach woj. opolskiego odbędzie się jeszcze 13 koncertów (plan do pobrania poniżej).
Na jubileuszowy kurs z 8 krajów (Europa, Azja, USA) przyjechało aż 129 uczestników - młodych muzyków, którzy pod okiem mistrzów skrzypiec, fortepianu, altówki, wiolonczeli, kontrabasu czy organów będą doskonalić swój warsztat muzyczny. W pierwszym koncercie uczestników, który odbył się 8 sierpnia wieczorem w opolskim kościele św. Sebastiana, zaprezentowało się pięcioro młodych muzyków.
- Na pewno wybiorę drogę muzyki. Tylko jeszcze w tej chwili nie wiem, gdzie będę studiować, za dużo jest możliwości - mówi Marcelina Sztekmiler, która zachwyciła słuchaczy wykonaniem sonaty na skrzypce solo Eugèna Ysaÿe. Mimo że dopiero zdała do maturalnej klasy Liceum Muzycznego w Łodzi jest już m.in. laureatką II nagrody w Międzynarodowym Konkursie Skrzypcowym im. H.W. Ernsta i K. Szymanowskiego. Entuzjazm widowni wzbudziła także Wiktoria Czyżewska, absolwentka Akademii Muzycznej w Katowicach, która dalsze studia muzyczne będzie kontynuowała w Lucernie (Szwajcaria).
Organizatorem kursu - którego dyrektorem artystycznym jest Tomasz Tomaszewski - jest Towarzystwo Międzynarodowych Kursów Muzycznych im. Jerzego Hellera. Wstęp na wszystkie koncerty jest bezpłatny.
Do występu przygotowuje się Weronika Czyżewska. Andrzej Kerner /Foto Gość