Podzieliliście się z nami kilkunastoma myślami ks. Krzysztofa Grzywocza, które mają dla Was wielkie znaczenie. Za wszystkie dziękujemy.
Mieliśmy do rozlosowania dwie książki, które trafią w ręce pani Bogusławy z Olesna i pani Marii z Krościenka nad Dunajcem, o czym obie nagrodzone panie zostały poinformowane drogą mejlową.
A tutaj chcemy choć kilka z nadesłanych cytatów przytoczyć. Warto do tych, jak i wielu innych wracać i włączać je w swoją modlitwę.
Jako pierwszy trafił do naszej skrzynki cytat zaczerpnięty z wywiadu pt. „Uczucia niechciane”: „Nie ma bezsensownych uczuć i żadne nie pojawia się bez powodu, każde ma swój sens i chce się przyczynić do mojego rozwoju.”
Pani Maria przywołała myśl o postawie uwielbienia: „Jednym z kryteriów pięknej duchowości jest Magnificat - pieśń uwielbienia, którą śpiewamy codziennie wieczorem z Maryją. Pomimo wszystkich tragedii i nieszczęść na tym świecie duch uwielbienia jest większy. Postawa maryjna to postawa uwielbienia Boga wraz z Niepokalaną Matką naszą - Maryją”.
Pani Elżbieta napisała: „Wspominając księdza Krzysia, którego dane mi było poznać bliżej w czasie wykładów z teologii duchowości prawie 20 lat temu, bardzo często wracam do jego słynnego powiedzenia, że »pycha z nieba spycha«”.
Kolejny zauważony przez naszych Czytelników wątek dotyczy woli Boga i ludzkiej samodzielności w podejmowaniu decyzji. „Niestety, wiele osób rozumie wolę Bożą jako bardzo uległe, dziecięce posłuszeństwo Bogu, który zawsze ma decyzję już podjętą. Że On już dokładnie zaplanował, co ja mam zrobić, a ja tylko muszę to odkryć. Bóg zaplanował już, że mam pójść do kina na 19.00. A jest odwrotnie: wolą Boga jest to, abym sam podjął decyzję, żebym był samodzielny”.
Pani Bogusława podzieliła się takimi słowami ks. Grzywocza: „Jeśli nie wierzysz, że historia człowieka, który staje przed tobą, jest święta, daj mu święty spokój". I dopisała, że dzięki temu: „Lepiej zrozumiałam, że kochać, to nie znaczy patrzeć na siebie nawzajem, ale patrzeć w tym samym kierunku”.
Ks. Krzysztof Grzywocz wiele mówił o spotkaniu i tkaniu więzi. Rzeczywiście o więziach również otrzymaliśmy fragmenty (nawet kilkukrotnie): „Największym cudem jest więź. Tam, gdzie są więzi, tam jest cud. Nie ma nic bardziej cudownego. Gdy człowiek odchodzi od więzi, skazuje się na samobójstwo”.
Fragment nadesłany przez pana Karola dotyka miłości i wolności: „Miłość zdecydowała się zapukać po to, aby człowiek mógł się zdecydować. Zakochanie jest propozycją miłości daną w całkowitej wolności. Prawdziwa miłość jest wolna i obdarowuje wolnością. Poprzez zakochanie człowiek staje przed wyborem: pokocham tego, kto się pojawił albo odejdę i pozwolę odejść”.
Pani Ewelina przywołała zdanie: „Przyjedź, spotkamy się jak człowiek z człowiekiem”. I podzieliła się, że w tym zdaniu uderzyła ją prostota i głębia.
A na koniec myśl, którą często przywoływał ks. Grzywocz: „Tylko to, co włączone w modlitwę i w dialog z drugim człowiekiem, rozwija się poprawnie i przynosi dobry owoc”. Czy zaczerpnięte z innego miejsca: „To, co jest włączone w modlitwę, pozostaje i przemienia nasze życie. To, co nie jest włączone w modlitwę, szybko przemija, nawet jeśli jest piękne, błyskotliwe i robi wrażenie (…). To, co jest włączone w modlitwę, rozwija się poprawnie i przynosi dobre owoce”.
Po więcej zachęcamy do sięgnięcia do nowo wydanej książki „Spotkał. Spojrzał. Słuchał.” To wybór 150 myśli ks. Krzysztofa Grzywocza, którego dokonali Witold Chmielewski i Ryszard Paluch. Więcej o książce - TUTAJ.