Średniowieczna muzyka chorałowa w piątek, utwory renesansowe w sobotę, a jeszcze dziś w kozielskim kościele zabrzmi muzyka francuska oraz dzieła od J.S. Bacha po W.A. Mozarta.
Tegoroczny festiwal rozpoczął się w piątek, a zakończy dziś koncertami o 16.00 i 19.00. Muzyczne występy nawiązywały do rękopisu średniowiecznego mnicha, ale prezentowano też dzieła późniejsze, aż po klasycyzm. Wśród wykonawców byli m. in. Schola Gregoriana Cardinalis Stephani Wyszyński, Jan Bokszczanin, Cantores Minores Wratislavienses, Władysław Kłosiewicz, Jolanta Kowalska-Pawlikowska i Tytus Wojnowicz z Esemble de Narol.
Okazało się, że muzyka dawna ma sporo miłośników. Podczas koncertów kościół pw. św. Zygmunta i św. Jadwigi Śląskiej był niemal pełny. Były brawa i bisy. Słowami przewodnimi tej edycji był incipit z Kodeksu Mikołaja z Koźla "Maryjo, o bolesnych pocieszenie...".
Jan Bokszczanin podczas festiwalowego koncertu Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość- To nasz bohater i patron, ja tylko zająłem się transkrypcją jego rękopisu i dzięki Bogu mamy już czwartą edycję festiwalu. Inspiracji wystarczy na kolejne, dopóki będzie zainteresowanie muzyką średniowiecza. Zresztą repertuar nie ogranicza się do tej epoki, ale jest to okazja, by pokazać tę muzykę szerzej, po barok a nawet dotknąć Mozarta. Naszym zadaniem jest też edukować i poprzez rozrywkę przybliżać epokę – wskazuje Wojciech Wójcicki.
Pierwszego dnia Schola Gregoriana Cardinalis Stephani Wyszyński zaprezentowała jednogłosową muzykę chorałową, pochodzącą zarówno ze wspomnianego rękopisu, jak i melodie ze zbiorów jasnogórskich. Wśród dzieł było m.in. Credo, Sekwencje, jak i fragment Ewangelii.
4FestiwalMikolaja zKozla3Mistrz organowy Jan Bokszczanin w swoim programie zawarł zarówno dzieła z XVI w. jak i twórców współczesnych (M. Sawa, P. Łukaszewski, Flor Peeters), którzy inspirowali się renesansem. Nie cały repertuar miał charakter sakralny - "The Battell" Williama Byrda jest dziełem wojennym, a wrażliwi słuchacze mogli nawet usłyszeć w nim odgłosy bitew. Było nie tylko sakralnie, ale i fanfarowo. Później dominowały dzieła Jana Sebastiana Bacha, Johanna Pachelbela czy Dietricha Buxtehude'ego, Georga Böhma.
- Pierwszy raz uczestniczyliśmy w tym festiwalu. To muzyka inna niż to, co słyszymy na co dzień, specyficzna, trzeba się jej nauczyć, ale bardzo ciekawa i pięknie wykonana. Warto, żeby takie festiwale były i warto brać w nich udział – podsumował prezentowane dzieła Joachim Frank z Reńskiej Wsi, który przyszedł na jeden z koncertów z córką Joanną.
Sokolnicy cieszyli się dużym powodzeniem odwiedzających błonia. Atrakcją była możliwość potrzymania przepięknej sowy... Karina Grytz-Jurkowska /Foto GośćPatronem IV Festiwalu Mikołaja z Koźla jest Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Biskup Opolski i Prezydent Miasta Kędzierzyna-Koźla, zaś patronem naukowym – Uniwersytet Warszawski.
Koncertom towarzyszył turniej i rycerski jarmark średniowieczny na kozielskich błoniach. Tam w sobotę i niedzielne popołudnie były pokazy kaskaderów konnych, pokazy rycerskie, łucznicze, sokolnicze, dawne tańce i inne atrakcje.