- Te dożynki niech obudzą w nas przekonanie, że nie możemy ulegać chciwości i pysze, ani lekceważyć Bożych przykazań - mówił bp Andrzej Czaja.
Setki rolników z rodzinami i aż 41 dożynkowych delegacji uczestniczyło w diecezjalnym dziękczynieniu za plony, które w niedzielę 22 września odbyły się na Górze św. Anny. Byli to przedstawiciele poszczególnych dekanatów, a także wszystkich 6 parafii dekanatu Gorzów Śląski, który były organizatorem tegorocznych dożynek.
W procesji członkowie delegacji w barwnych strojach, często nawiązujących do strojów ludowych, wnieśli do groty lurdzkiej korony żniwne, bochny chlebów, a także płody ziemi.
W prezbiterium na podwyższeniu ustawiona została korona przygotowana przez mieszkańców Wichrowa w parafii Narodzenia NMP w Bodzanowicach. Ma kształt kielicha eucharystycznego i - jak podkreśla jej pomysłodawczyni Barbara Obłąk - w całości upleciona jest z tegorocznych zbóż.
Starostami dożynkowymi zostali Sylwia i Krzysztof Respondkowie z miejscowości Jamy w parafii Narodzenia św. Jana Chrzciciela w Kozłowicach. - Jesteśmy w miejscu tak ważnym dla naszego regionu. To tutaj zanosimy wszystkie nasze troski. Kiedy nam źle, to wołamy do św. Anny, by wstawiała się za nami. I dzisiaj chcemy poprosić naszego księdza biskupa, aby odprawiając dzisiejszą Eucharystię, pomógł nam wyrazić wdzięczność za miniony rok, za zebrane plony. Eucharystia to nasze zwykłe, proste: "dziękujemy". My, rolnicy, jesteśmy szczególnie bogobojni, bo nasza praca tak bardzo zależy od łaski Bożej, tej łaski potrzebujemy i za tą łaskę dziękujemy - starościna zwróciła się do bp. Andrzeja Czai, który przewodniczył Mszy św.
Starostowie dożynkowi poprosili biskupa opolskiego o przewodniczenie dziękczynieniu rolników za tegoroczne plony. Anna Kwaśnicka /Foto Gość- Cieszę się, że uznajecie, iż bez Jego błogosławieństwa, bez wsparcia, nie ma wzrostu, nie ma rozwoju, nie ma plonów i nie ma też sił - mówił ordynariusz. - Gdy dziękujemy za plony, za siły, za zdrowie, Boże błogosławieństwo, prośmy jednocześnie, by nie zabrakło wam siły i by nie zabrakło następców, którzy podejmą po was trud pracy na roli - podkreślił.
W homilii bp Czaja podpowiadał - za słowami Mojżesza do Izraelitów - jak żyć w dobrobycie. - Przyszło nam żyć w dobrobycie, głodu nie ma, jest pokój, ale nie zapominajmy o Bogu, błogosławmy Bogu, bądźmy Mu wdzięczni. (...) Trzeba Bogu dziękować, ale nie tylko od wielkiego święta. Co dnia trzeba, i wstając, i w południe, i wieczorem - mówił.
Biskup przypominał też, że wdzięczność nie wystarczy, jeśli człowiek lekceważy Boże przykazania, popada w pychę, że to sam sobie zawdzięcza to, co ma, albo jest chciwy. - Musimy bardziej dbać o jakość bycia niż o wielkość posiadania - pouczał. I nawoływał, że mamy być ludźmi pełnymi dobroci, wręcz apostołami dobroci, który będą "obfitować w dobre czyny, poczynając od uśmiechu, dobrego spojrzenia, drobnej pomocy".
- Możliwości do czynienia dobra na co dzień jest mnóstwo. Tylko łatwiej udawać, że nie widzę, albo szybko się zmyć, żeby nie musieć pomagać - mówił ordynariusz, rozwijając wątek społeczeństwa, które staje się ślepe. Zachęcał do hojności, szczodrobliwości i troski o dobro wspólne, a więc do podejmowania służby społecznej.
Po homilii bp Andrzej Czaja poświęcił korony żniwne i płody ziemi, a także z rąk starostów dożynek przyjął chleb. Podniósł go i powiedział "Uczcijmy chleb, który dał nam Pan", na co wszyscy odpowiedzieli: "Bogu niech będą dzięki".
W dożynkach wzięło udział 41 delegacji z koronami żniwnymi. Anna Kwaśnicka /Foto GośćW uroczystości uczestniczyli przedstawiciele władz samorządowych, m.in. starosta strzelecki Józef Swaczyna i wicemarszałek województwa opolskiego Roman Kolek.
- Wiemy, że rok 2019 nie był zbyt łaskawy dla rolników, zmagali się częściowo z klęską suszy. Tym bardziej będziemy się modlić, żeby podziękować za to, co zostało zebrane z naszych pól, i prosić, żeby omijały nas różnego rodzaju klęski - mówił Józef Swaczyna.