Od dziś w Centrum Rehabilitacji dla Dzieci prowadzonym przez opolską Caritas działa już nowy, długo wyczekiwany nabytek.
W Centrum przy ul. Mickiewicza 5 w Opolu, które działa od 1996 roku, czekano na to z niecierpliwością. Niby prozaiczna rzecz, a już mocno uprzykrzała życie obsługi i pacjentów.
- Gdyby nie ta winda, naszej placówce groziłoby zamknięcie, dlatego że placówka dla osób niepełnosprawnych nie może mieć barier architektonicznych. W sukurs przyszedł nam urząd marszałkowski, który dofinansował to zadanie kwotą 47 tys. zł, drugą część pomocy pozyskaliśmy w Niemczech, w diecezji München – 11 tys. euro od kościelnej organizacji dobroczynnej Renovabis, zaś resztę ofiarowali prywatni darczyńcy, rodzina wspierająca nas w różnych dziełach charytatywnych. W sumie koszt instalacji nowej windy to 96 555 zł – tłumaczy ks. dr Arnold Drechsler, dyrektor Caritas Diecezji Opolskiej.
Opowiada, że poprzednia winda miała już 27 lat. Jej eksploatacja była coraz bardziej dotkliwa zarówno dla budżetu placówki, coraz większą trudność sprawiało zdobycie części. Przede wszystkim jednak coraz częściej ktoś zostawał w windzie „uwięziony”. Dla niektórych, zwłaszcza małych pacjentów były to przeżycia dość traumatyczne, a jednocześnie pokonanie odległości na piętro schodami było ogromnym wyzwaniem. Gdy Urząd Dozoru Technicznego wypowiedział się negatywnie, nowe urządzenie, o wymianie którego mówiono od kilku lat, stało się koniecznością.
Było i uroczyste przecięcie wstęgi, po kolei przez tych, którzy przyczynili się do jej zakupu Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość- Caritas Diecezji Opolskiej wystąpił o środki na ten cel i zostały one przyznane z puli PFRON-u, która jest w gestii samorządu województwa. Cieszę się bardzo, że dzięki temu następuje poprawa warunków pobytowych, komunikacji i bezpieczeństwa pacjentów. Nie było żadnych wątpliwości w przydzieleniu tej dotacji – podkreśla wicemarszałek Roman Kolek.
W czwartek, 3. października windę poświęcono, oficjalnie oddano do użytku i pierwsi pacjenci mieli okazję się nią przejechać.
- Chcemy i lubimy pomagać, a nasza sytuacja finansowa pozwala nam na to. Mamy stuprocentowe zaufanie do opolskiej Caritas, wiemy, że każdy grosz jest bardzo dobrze zainwestowany i działa dla korzyści naszej społeczności lokalnej i potrzebujących dzieci. Dzisiaj trafiły… do windy – podkreśla Anita Wotzka, która wraz z mężem także została zaproszona do przecięcia wstęgi.