20. rocznicę istnienia świętowali w niedzielę członkowie Szkolnego Kółka Różańcowego w Walcach.
Tę rocznicę członkowie kółka różańcowego świętowali nie inaczej, jak Różańcem w intencji misji podczas nabożeństwa w niedzielę, 20 października w kościele pw. św. Walentego. Za modlitewne zaangażowanie i inicjatywę dziękował im proboszcz ks. Waldemar Klose. Jak się okazało, modlitwa różańcowa za kapłanów obejmowała także jego, kiedy był jeszcze w poprzedniej parafii, wspomniał o listach od dzieci o tym świadczących.
- Gdyby nie wy, sama bym nic nie zrobiła, a te 20 lat to już wiele. Ale dopiero w niebie zobaczymy, ile tą modlitwą uczyniliśmy dobra dla innych - przyznaje Róża Wilczek, katechetka, założycielka i opiekunka tego Szkolnego Kółka Różańcowego. - Nie zdziwcie się, jak będziecie przekraczać bramy nieba, a tam ustawi się kolejka dusz, które będą podawać wam rękę, mówiąc: „dziękuję”. Ty nie będziesz nawet wiedział, kto to jest, bo tej osoby nigdy w życiu nie widziałeś, a ona powie: „Ta twoja modlitwa różańcowa wtedy bardzo mi pomogła” - mówi, zachęcając do włączenia się w to dzieło.
Dziesiątki za kolejne kontynenty odmawiali obecni członkowie SKR. Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość
A jest zarówno samej modlitwy, jak i uczestników SKR sporo. Obecnie na 134 uczniów uczęszczających do klas 4-8 do kółka różańcowego należy 111.
Modlą się za misje, za kapłanów i diakonów. Organizują nabożeństwa różańcowe w kościele, w Domach Pogodnej Starości w Głogówku i Otmęcie, dla podopiecznych Domu św. Karola w Kędzierzynie-Koźlu. Często razem z nimi do Różańca klękają dziadkowie, rodzice, wujkowie czy ciocie, którzy sami niejednokrotnie byli pierwszymi członkami SKR.
Kacper z V klasy, należący do SKR od dwóch lat, przyznaje, że modli się na różańcu razem z mamą, czasem sam, a do koła należała też jego ciocia. - Jestem w SKR, ponieważ chcę pomagać innym poprzez modlitwę - mówi.
Były kwiaty i podziękowania dla p. Róży Wilczek, ale także od niej dla obecnych i dawnych członków kółka. Trzymajcie się różańca jak ręki Maryi, a nie zginiecie - radziła. Karina Grytz-Jurkowska /Foto GośćJedną z pionierek jest obecna nauczycielka Dominika Malejka.
- Od 2001 r. należałam do kółka różańcowego, założonego rok wcześniej przez p. Różę. Nie wyobrażałam sobie, że mogłabym się nie zapisać - cała nasz klasa do niego należała. Od tego czasu, czyli 19 lat, codziennie modlę się Różańcem, od dwóch lat do SKR należy moja córka. Teraz wspólnie, we dwie, z moją mamą albo mężem, klękamy i odmawiamy tę piękną modlitwę, która przynosi nam bardzo wiele łask. Tak jak w piosence „Jak paciorki różańca przesuwają się chwile, nasze smutki, radości i blaski", tak też Różaniec jest jedną z najważniejszych modlitw, która towarzyszy mi w każdej chwili mojego życia - opowiada.
A po modlitwie i błogosławieństwie Najświętszym Sakramentem był czas na podziękowania, kwiaty oraz wspólne zdjęcie.
I wspólne zdjęcie z ks. proboszczem, p. Różą oraz... oczywiście z Matką Bożą Różańcową, Panem Jezusem i patronem, św. Walentym. Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość