Barwne, tradycyjne boliwijskie stroje, własnoręcznie zrobione instrumenty, piękne głosy i... muzyka barokowa. A to wszystko w Nysie w kościele werbistów.
Dwadzieścia osiem osób – indiański chór i orkiestra „Palmarito & Urubicha” ze swoim dyrygentem – przyjechał do Europy, by wystąpić podczas październikowego Synodu dla Amazonii w Watykanie Zaśpiewali także w niedzielę misyjną w bazylice św. Piotra podczas Mszy św. pod przewodnictwem papieża Franciszka razem z papieskim chórem Kaplicy Sykstyńskiej.
Kiedy okazało się, że będą w Rzymie, polscy werbiści zaproponowali im trasę po Polsce. Koncertowali m.in. w Warszawie, Jastrzębiu-Zdroju, a jednym z ostatnich występów był ten sobotni (26.10.) w kościele MB Bolesnej w Nysie.
Barokmisyjny Boliwia1
- Okazją do ich wizyty jest Nadzwyczajny Miesiąc Misyjny - to goście wyjątkowi, bo z Boliwii, kraju misyjnego. Czasem mówimy o tych miejscach, modlimy się za nich, a dziś możemy spotkać ludzi, którzy stamtąd pochodzą i żyją żywą wiarą. Tworzymy jeden Kościół, ich obecność nam o tym przypomina, a przez tę muzykę łamią też trochę nasze czasem ciasne stereotypy – biednych, dzikich ludzi, zacofanych w kulturze - mówi o gościach o. Damian Piątkowiak, proboszcz parafii MB Bolesnej.– Okazją do ich wizyty jest Nadzwyczajny Miesiąc Misyjny – to goście wyjątkowi, bo z Boliwii, kraju misyjnego. Czasem mówimy o tych miejscach, modlimy się za nich, a dziś możemy spotkać ludzi, którzy stamtąd pochodzą i żyją żywą wiarą. Tworzymy jeden Kościół, ich obecność nam o tym przypomina, a przez tę muzykę łamią też trochę nasze czasem ciasne stereotypy – biednych, dzikich ludzi, zacofanych w kulturze – mówi o gościach o. Damian Piątkowiak, proboszcz parafii MB Bolesnej.
Nyski kościół werbistów był pełny. Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość– Tam w niektórych wioskach, gdzie nawet nie ma prądu, już dzieci czytają i potrafią zapisać nuty. Takich zespołów jak ten, zebranych z mieszkańców z czterech wiosek, z różnych plemion Indian. Oni porozumiewają się nawet różnymi językami, nie licząc urzędowego hiszpańskiego, a potrafią razem pięknie śpiewać i grać, to ich łączy – opowiada o nich o. Andrzej Danilewicz SVD, sekretarz ds. misji księży werbistów, który w zastępstwie o. Piotra Nawrota prowadził koncert.
W wypełnionym nyskim kościele boliwijscy artyści uświetnili najpierw Eucharystię, a potem dali koncert muzyki barokowej. Zaprezentowali między innymi znany z filmu „Misja” utwór „Ave Maria Guarani”, a także barokowe sonaty zagrane na instrumentach wykonanych własnoręcznie przez Indian.
Tu krótki fragment jednego z ich dzieł:
Barokmisyjny Boliwia2- Ich muzyka jest jak powiew świeżego powietrza znad Amazonii – tak o swoich indiańskich wykonawcach mówi o. Nawrot, misjonarz werbista i sławny muzykolog.
To on, będąc w Paragwaju i Boliwii od 38 lat odkrył i opracował na nowo przechowywane przez Indian manuskrypty z muzyką baroku misyjnego. Organizuje też festiwale Muzyki Renesansu i Baroku oraz projekty badawcze z muzykologii, wykłada na kilku uniwersytetach w Polsce, Boliwii i Stanach Zjednoczonych. Za ocalenie i propagowanie muzyki Indian w Ameryce Łacińskiej, zasługi w promowaniu kultury i osiągnięcia w dziedzinie muzykologii otrzymał wiele nagród i wyróżnień w Polsce i za granicą, jak również honorowe obywatelstwo Boliwii.
Przy okazji okazało się, że boliwijskie Nieszpory i Msze, na podstawie otrzymanych od o. Nawrota nut wykonuje już od lat nyski chór Hosanna.
Wspólne zdjęcie Boliwijczyków z chórem Hosanna. Karina Grytz-Jurkowska /Foto GośćWięcej o muzykalnych Boliwijczykach w jednym z kolejnych numerów "Gościa Opolskiego".