- Dziś czerpiemy z wioski Taizé i przyjmujemy formę modlitwy braci po to, by prosić Pana Jezusa o jedność i pokój - mówił ks. Łukasz Knieć na Ekumenicznej Modlitwie Młodych.
Jak wyjaśniał ks. Łukasz Knieć, diecezjalny duszpasterz młodzieży, tym, co jest charakterystyczne dla tej modlitwy, jest jej spokój. - A spokój jest blisko pokoju. Modlitwie tej towarzyszy też cisza - mówił na początku Ekumenicznej Modlitwy Młodych, która w 1. niedzielę Adwentu zgromadziła w kościele seminaryjnym w Opolu młodzież katolicką i ewangelicką.
- Po ostatnim Europejskim Spotkaniu Młodych w Madrycie, zaproszeni przez braci postanowiliśmy w wakacje razem z kilkoma osobami z naszego Centrum Duszpasterstwa Młodzieży pojechać do Taizé, małej wioski we Francji, dokąd kiedyś z pragnieniem jedności przybył brat Roger - opowiadał ks. Ł. Knieć. - Tam każdego dnia rano, w południe i wieczorem bracia razem z tysiącami młodych ludzi spotykają się tak, jak my mamy spotkać się dzisiaj. Będąc tam w wakacje, przeżywaliśmy niezwykły czas jedności, która umożliwia spotkanie młodego człowieka z młodym człowiekiem. Nie wiemy, ilu spośród nas było katolikami, ilu protestantami, a ilu było innych konfesji, bo to nie miało tam większego znaczenia. Byliśmy razem przed Bogiem, który dla nas wszystkich jest kimś niezwykle ważnym. Tak ekumenizm w tej wiosce po prostu się dzieje - podkreślał duszpasterz młodzieży.
I kontynuował: - Doświadczenie takiej jedności przekłada się na doświadczenie pokoju. To, że spotykamy się razem, by wspólnie się modlić, jest także po to, byśmy wrócili do domu i byli bardziej zdolni do dawania pokoju, do życia w pokoju. Wiecie, czym jest niepokój. Nie trzeba wojny, żeby był niepokój.
Tegoroczną Ekumeniczną Modlitwę Młodych wraz z ks. Łukaszem Knieciem i ekipą z duszpasterstwa Ławka przygotował ks. Eneasz Kowalski z parafią ewangelicko-augsburską w Pokoju. W spotkaniu uczestniczył też bp Andrzej Czaja, który mówił o tym, czym jest oczekiwanie.
- Oczekiwanie chrześcijańskie jest bardzo dziwne, bo ono powinno być znaczone spotkaniami z Tym, na którego czekamy. My czekamy na powtórne przyjście Pana, ale On jednocześnie jest blisko - tłumaczył biskup opolski. - Oczekiwanie możemy wypełnić spotkaniami z Panem. On nas zaprasza, a jednocześnie możemy powiedzieć, że On pcha się na spotkanie z nami, puka do drzwi serc naszych - podkreślał. Wyjaśniał, że każda modlitwa, również ta rozpoczynana, jest otwarciem drzwi Jezusowi.
- Ważne jest, że w czasie tej modlitwy jesteśmy w jedności. I tę jedność chcemy wyrazić przekazując sobie znak pokoju. Przecież jak ugościć Pana, jak otworzyć swe serce, jeśli ono jest zamknięte na siostrę i brata? Warunkiem otwarcia drzwi Jezusowi i skorzystania z Jego gościny jest realizacja przykazania miłości wzajemnej - mówił bp Czaja, zapraszając do przekazywania znaku pokoju.
Podczas nabożeństwa młodzież adorowała krzyż Pana Jezusa, trwała w ciszy i modliła się kanonami Taizé. Oprawę muzyczną przygotował ks. Sebastian Szajda wraz z chórzystami ze Strzelec Opolskich i wielu innych miejscowości oraz młodymi muzykami z PSM w Opolu i Hubertem Prochotą.
Po modlitwie w kościele seminaryjnym była jeszcze okazja do spotkania i rozmów przy poczęstunku. Nie zabrakło też zaproszenia na Europejskie Spotkanie Młodych, które 28 grudnia rozpocznie się we Wrocławiu.