Internet może nam dać wszystkie odpowiedzi, ale to biblioteki uczą nas pytać - padło podczas otwarcia nowej placówki w Głuchołazach.
Gminna biblioteka w Głuchołazach została otwarta 19 grudnia 2019 roku.
Nowa, a przecie ma już równo 70 lat. Przez te dziesięciolecia tułała się po różnych miejscach. Księgozbiór przyrastał. Zapaleńców, którym sprawa biblioteki leżała na sercu, nie brakowało. Trzeba było jednak zdecydować się w momencie, gdy nadarzyła się sposobność wykorzystania środków centralnych, ale konieczne było także uaktywnienie środków lokalnych. Wydawało się, że to niemożliwe. A jednak nowa biblioteka jest. Sąsiaduje z Centrum Kultury tworząc funkcjonalnie jeden zespół.
Biblioteka to jednak nie książki, lecz ludzie. Bez książek jednak biblioteki nie ma. A książki trzeba nie tylko zmagazynować, ale tak je wyeksponować, by ludzie po nie sięgali – od dzieci po emerytów. Troje najmłodszych czytelników przyniosło złote nożyce do przecięcia wstęg w geście otwarcia nowej choć starej biblioteki. Wstęg było aż pięć – bo i ludzi dzięki którym wszystko się stało, było więcej.
Nowoczesny regały i przyjazny wystrój zachęcają do korzystania ks. Tomasz Horak /Foto GośćW jednym z wystąpień padło kilkakrotnie powtórzone zdanie, że „internet może nam dać wszystkie odpowiedzi, ale to biblioteki uczą nas pytać”. I to jest prawda. Niektóre z wypowiedzi miały nawet walor świadectwa, jak to książka towarzyszy życiu i jak od małego potrafi kształtować.
Głuchołaska biblioteka zaskakuje nowoczesnością – od architektonicznego układu jej wnętrza, mimo wtłoczenia w starą zabudowę. Przez przestronność pomieszczeń wypożyczalni – nie jednej, lecz kilku. Po wypełnienie wszystkiego światłem wnikającym z zewnątrz i umiejętnie wspartym doświetleniem sztucznym. Oczywiście w służbie biblioteki jest system informatyczny wychodzącym poza tę, fizyczną bibliotekę.