On, a wcześniej Natalia Gosztyła zaśpiewali, by wesprzeć powstanie Domu Nadziei dla osób bezdomnych.
Uczestnicy koncertu charytatywnego wypełnili niemal całą aulę seminaryjną. Główny wykonawca wyśpiewał swoje największe przeboje, ale też kilka kolęd.
Koncert Krzysztofa Cugowskiego z Zespołem Mistrzów poprzedził recital opolskiej wokalistki Natalii Gosztyły z gitarzystą Pawłem Kalicińskim.
Koncert Krzysztofa Cugowskiego w OpoluPomiędzy występami tradycyjnie odbyły się licytacje - tym razem obok koszulek z autografami znanych sportowców były rękawice bokserskie i koszulka startującego w USA Adama Kownackiego.
To właśnie ten zestaw wylicytował za 5,5 tys. zł dla swoich synów Marcin Szemainda. Drugim, wyjątkowym przedmiotem licytacji był puchar ks. Jerzego Kostorza za mistrzostwo Polski w lotach młodych gołębi - sprzedany za 2,5 tys. zł.
Zwycięzca licytacji mógł wybrać spośród koszulek i gadżetów futbolowych, siatkarskich i bokserskich. Karina Grytz-Jurkowska /Foto GośćCałkowity dochód z biletów-cegiełek będzie przeznaczony na rzecz utworzenia Domu Nadziei w Opolu. Na ten cel przeznaczono część Domu Księży Emerytów - tam w podziemiach mają być wyremontowane i zaadaptowane pomieszczenia o powierzchni ok. 120 metrów kw.
- Chcemy stworzyć miejsce dziennego pobytu i pomocy osobom bezdomnym i ubogim. Wynika to z naszej cosobotnich spotkań z bezdomnymi w ramach inicjatyw "Śniadanie z nadzieją" i "Zupa w Opolu". Szukaliśmy długo takiego pomieszczenia w centrum, by było tam miejsce na jadalnię na co najmniej 50-70 osób, bo mniej więcej tyle przychodzi na śniadania i zupę, jakąś kuchnię oraz pokój do spotkań i rozmów. Koszt prac szacujemy na 200 tys. zł - opowiada o planach siostra Aldona Skrzypiec, jałmużnik biskupa opolskiego, która została koordynatorem tego dzieła.
Niejedna osoba na sali nuciła razem z artystą znane przeboje. Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość