– Nie jestem wyjątkowa. To, że zdecydowałam się urodzić Jacka, jest Bożą łaską – mówi Ewa Wasińska.
Jacek za kilka dni skończy 19 miesięcy. Po mieszkaniu przemieszcza się bardzo szybko. Pełza, podciągając się na rękach. Często się uśmiecha. Podbija serca nawet przypadkowo spotkanych osób, choćby w miejskim autobusie. Zna już sporo słów, które składa w proste zdania. Ale jest coś, czego zrobić nie potrafi. Nie może stanąć na własnych nóżkach. Ma tzw. końsko-szpotawe stopy, które przez bezwład dolnej części ciała nie ukształtowały się poprawnie w okresie płodowym.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.