W Muzeum Ziemi Kozielskiej otwarto wystawę poświęconą ks. inf. Ludwikowi Rutynie.
To postać niezwykła. Wyświęcony w zamkniętej lwowskiej katedrze w 1941 r., w 1943 r. szczęśliwie uniknął śmierci z rąk UPA na plebanii w Baworowie k. Tarnopola, gdzie był wikariuszem. Zginęli wtedy tamtejszy organista i proboszcz. – Wyskoczył do ogrodu przez okno na poddaszu, gdzie miał swój pokoik. Ukraińcy jeszcze rzucili za nim granat, ale nie wybuchł. Dlatego mówimy, że było to cudowne ocalenie – opowiadał Józef Pławiak, jeden z przyjaciół ks. Rutyny, podczas wieczoru wspomnień w Muzeum Ziemi Kozielskiej.
Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.