Decyzją ministra zdrowia w całej Polsce niektóre szpitale zostaną przekształcone w stricte zakaźne.
Minister zdrowia Łukasz Szumowski zapowiedział tworzenie sieci szpitali zakaźnych podczas dzisiejszej (12 marca) konferencji prasowej.
- W każdym województwie powstanie co najmniej jeden szpital, w niektórych województwach, gdzie jest większa liczba ludności, tych szpitali będzie więcej – mówił minister tłumacząc, że przekształcone placówki będą wyposażone w sprzęt zarówno do leczenia objawów koronawirusa, jak i innych schorzeń. W województwie opolskim – decyzją wojewody opolskiego - będzie to szpital w Kędzierzynie-Koźlu (przy ul. Roosevelta 2). Na terenie diecezji opolskiej jeszcze jeden - w Raciborzu przy ul. Gamowskiej - będzie spełniał funkcję wyłącznie szpitala zakaźnego. W całym kraju takich szpitali jest 19.
O decyzji ministra poinformował dziś wojewoda opolski Adrian Czubak na konferencji prasowej. Wojewoda podkreślał, że szpital zakaźny będzie obsługiwał zarówno dzieci, jak i dorosłych. Będą tam przywożeni zarażeni z całego województwa. Obecni pacjenci szpitala w Koźlu do końca tygodnia zostaną wypisani do domów, jeśli ich stan na to pozwala, albo przewiezieni karetkami do innych placówek w regionie.
Kozielski szpital będzie pełnił nową funkcję od poniedziałku 16 marca.
W zamyśle ministerstwa w szpitalach stricte zakaźnych będą się znajdowały sale operacyjne i zabiegowe, a także sale porodowe dla kobiet ciężarnych zarażonych koronawirusem. W każdym szpitalu ma być co najmniej 10% łóżek respiratorowych, czyli tych, gdzie można pacjentom najciężej chorującym pomóc, wspomagając ich oddech.
Minister Zdrowia ponownie zaapelował o pozostawanie w miarę możliwości w domach i pokreślił, że podejmowane działania mają na celu jak najlepsze przygotowanie służby zdrowia do wzrostu liczby zachorowań. - Im później się to stanie, tym bardziej my, jako służba zdrowia, mamy szansę ratować ludzkie życie. Ale czy to będzie wcześniej czy to będzie później, to zależy tylko i wyłącznie od tego, czy my wszyscy jako Polacy będziemy zachowywali się odpowiedzialnie i pozostawali w izolacji – zaznaczył prof. Szumowski.