Zostało mi sprzed lat wspomnienie nasycone jakąś przedziwną siłą i delikatną poezją równocześnie.
Ów krzyż w Gorcach był drewniany, już dobrze nadgryziony zębem czasu i górskich wichrów. Stoi tam dalej. A jak znam górali, to choćby wichura go jakaś obaliła, do tygodnia byłby nowy. Bo krzyż musi być. Musi znaczyć dziedziny zamieszkałe przez chrześcijan. Krzyż musi czuwać. Musi? Po prostu krzyż czuwa. U stóp Rychlebskich gór stoi ten ze zdjęcia, kamienny krzyż.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.