– Staramy się jak najlepiej zabezpieczyć siebie oraz pacjentów i mimo obaw jedziemy do nich – przyznają pielęgniarki ze stacji opieki.
Jasne, że się boimy. Nie tyle o siebie, bo ryzyko jest wpisane w zawód pielęgniarki, ile o naszych pacjentów. Ale jak mielibyśmy ich teraz zostawić? Do niektórych jeździmy od lat, jesteśmy jak członek rodziny albo jedyny odwiedzający ich gość, gdy w czasie pandemii sąsiedzi i znajomi się od nich izolują, nie chcąc ich zarazić. Oni czekają na ten kontakt tak samo jak na pomoc medyczną – przyznaje Adriana Proksza, jedna z pielęgniarek Caritas.
Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.