Kto wie, kim i jaki był, odczuwa, jak bardzo właśnie teraz nam go brakuje.
Przypominam sobie scenę sprzed 24 lat. W stojącym w polu przed Sidziną kościele pątniczym pw. Znalezienia Krzyża Świętego odbywała się Msza dożynkowa. Stałem w kościele obok mężczyzny w sile wieku, któremu w czasie kazania łzy napływały do oczu. Rzadki widok, wzruszony mężczyzna w kościele. Kazanie głosił zaproszony wtedy do Sidziny, gdzie wielu mieszkańców ma korzenie na Podhalu, ks. prof. Józef Tischner.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.